"Uprowadzone" jest jedną z powieść z serii Pisane przez życie. Jest to moja pierwsza powieść z tej serii, jednak czytałam wiele recenzji, w których bloggerzy stwierdzali, iż każda pozycja jest naprawdę niezłym wyciskaczem łez. Dlatego też, przed czytaniem zaopatrzyłam się w paczkę chusteczek i poważny, wrażliwy nastrój. Czy słusznie? O tym za chwilę..
Lisa i Charlene to normalne nastolatki. Co prawda, druga z dziewczynek miała straszne dzieciństwo, lecz już od ponad roku mieszka ze swoim ojcem w nadmorskim Hastings. Tam poznała Lisę, z którą od razu się zaprzyjaźniła.
Dzień jak każdy inny. Dziesięciolatki idą do szkoły, gdy nagle zatrzymuje się turkusowe auto, a kierowca wychodzi z pojazdu i podchodzi do dziewczynek. Knebluje im ręce i wrzuca do bagażnika. Tak zaczyna się ich największy koszmar, gdzie ich życia zależy jedynie od pomysłów szaleńca.
poniedziałek, 29 października 2012
piątek, 26 października 2012
Gigantyczny jesienny stosik!
Hej,
Tak wiem, że niedawno był tu stosik i nie przeczytałam z niego nawet połowy deklarowanych pozycji, ale cóż nowych pozycji mam całkiem sporo i po prostu muszę się Wam nimi pochwalić!
Cały stos przedstawia się tak:
Stosik wymianowo, recenzencki, rodzinny:
Od prawej:
1. "Wieczorny seans" Krzysztof Beśka- od Wydawnictwa MG
2. "Drewniak"Dorota Combrzyńska-Nogala- już przeczytana (recenzja); od Wydawnictwa MG
3. "Upalne lato Marianny" Katarzyna Zyskowska-Ignaciak- Od Wydawnictwa MG
4. "Monster High 1,2,3,4" Lisi Harrison - pożyczone od kuzynki
5. "Pocałunek Demona" Lynn Raven - jw.
Od lewej:
1. "Hotel Pastis" Peter Mayle - z wymiany
2. "Krwawe wino" Erica Spindler - jw.
3. "Cień kruczych skrzydeł" Garth Stein- jw
4. "Tamtego lata" Jane Porter, Susan Stephens, Maggie Cox - jw.
5. "Smak hiszpańskich pomarańczy" Kim Larence, Kathryn Ross, Chantelle Shaw
Stosik biblioteczny:
1. "Przemiana" Jodi Picoult
2. "Rzeki Hadesu" Marek Krajewski
3. "Erynie" Marek Krajewski
4. "Ever" Alyson Noel
Stosik zakupowy:
1. "Dotyk Julii" Mafi Tahereh
2. "Pandemonium" Lauren Oliver
3. "Dziewczynka z majowymi kwiatkami" Karin Wahlberg
Tak wiem, że niedawno był tu stosik i nie przeczytałam z niego nawet połowy deklarowanych pozycji, ale cóż nowych pozycji mam całkiem sporo i po prostu muszę się Wam nimi pochwalić!
Cały stos przedstawia się tak:
Stosik wymianowo, recenzencki, rodzinny:
Od prawej:
1. "Wieczorny seans" Krzysztof Beśka- od Wydawnictwa MG
2. "Drewniak"Dorota Combrzyńska-Nogala- już przeczytana (recenzja); od Wydawnictwa MG
3. "Upalne lato Marianny" Katarzyna Zyskowska-Ignaciak- Od Wydawnictwa MG
4. "Monster High 1,2,3,4" Lisi Harrison - pożyczone od kuzynki
5. "Pocałunek Demona" Lynn Raven - jw.
Od lewej:
1. "Hotel Pastis" Peter Mayle - z wymiany
2. "Krwawe wino" Erica Spindler - jw.
3. "Cień kruczych skrzydeł" Garth Stein- jw
4. "Tamtego lata" Jane Porter, Susan Stephens, Maggie Cox - jw.
5. "Smak hiszpańskich pomarańczy" Kim Larence, Kathryn Ross, Chantelle Shaw
Stosik biblioteczny:
1. "Przemiana" Jodi Picoult
2. "Rzeki Hadesu" Marek Krajewski
3. "Erynie" Marek Krajewski
4. "Ever" Alyson Noel
Stosik zakupowy:
1. "Dotyk Julii" Mafi Tahereh
2. "Pandemonium" Lauren Oliver
3. "Dziewczynka z majowymi kwiatkami" Karin Wahlberg
środa, 24 października 2012
"Drewniak" Dorota Combrzyńska-Nogala
Chyba każdy z nas, zna legendarne słowa Mikołaja Reja: "A niechaj narodowe wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi i swój język mają..". Język owszem, aczkolwiek wielu z nas ulega zagranicznym powieściopisarzom i zapomina o pięknej, dającej do myślenia, naszej współczesnej polskiej literaturze..
Łucja Nowakówna to młoda kobieta, mieszkająca w Łodzi razem ze swoim nudnym, banalnym narzeczonym. Od dłuższego czasu nasza bohaterka planuje zmienić swoje życie, lecz jest przyzwyczajona do dotychczasowej rutyny. Warto wspomnieć, że kobieta nie zna swojej rodziny, a jedynym prawdziwym przyjacielem, którego ona traktuje jak brata jest Bronek Skrzętny- kolega znany od podstawówki, a zarazem pomocny sąsiad z naprzeciwka.
Pewnego dnia, Łucja dowiaduję się o śmierci wujka, o którym istnieniu nigdy w życiu nie wiedziała. Co więcej, krewny pozostawia jej w spadku mieszkanie oraz cały dobytek. W ten oto sposób, Panna Nowakówna przeprowadza się do Drewniaka, aby zacząć nowe pełne niespodzianek życie...
Łucja Nowakówna to młoda kobieta, mieszkająca w Łodzi razem ze swoim nudnym, banalnym narzeczonym. Od dłuższego czasu nasza bohaterka planuje zmienić swoje życie, lecz jest przyzwyczajona do dotychczasowej rutyny. Warto wspomnieć, że kobieta nie zna swojej rodziny, a jedynym prawdziwym przyjacielem, którego ona traktuje jak brata jest Bronek Skrzętny- kolega znany od podstawówki, a zarazem pomocny sąsiad z naprzeciwka.
Pewnego dnia, Łucja dowiaduję się o śmierci wujka, o którym istnieniu nigdy w życiu nie wiedziała. Co więcej, krewny pozostawia jej w spadku mieszkanie oraz cały dobytek. W ten oto sposób, Panna Nowakówna przeprowadza się do Drewniaka, aby zacząć nowe pełne niespodzianek życie...
niedziela, 21 października 2012
"Freak City" Kathrin Schrocke
Bardzo często w naszym społeczeństwie jest tak, że jeżeli ktoś posiada jakąś wadę lub dysfunkcję traktuję się go inaczej. Uważa się, że taka osoba jest głupsza, brzydsza, ogółem gorsza...
Mika jest piętnastoletnim chłopcem, mieszkającym w niemieckim Monachium. Po szokującym dla niego rozstaniu z Sandrą, próbuje zacząć normalne życie...
Pewnego dnia, podczas śledzenia swojej byłej i jej koleżanek nastolatek ostaje w kawiarni Freak City. Jest to specyficzne miejsce.. Wszędzie jest ciemno, tak aby 'normalni' ludzie mogli poczuć się jaki niewidomi. W kawiarni chłopak spotyka kilka naprawdę miłych osób, w tym Leę- głuchoniemą, acz piękną dziewczynę, do której Mika czuje wielką sympatię...
Już od dawna nie miałam tak sprzecznych uczuć przy recenzowaniu książki. Z jednej strony powieść jest magiczna i jedyna w swoim rodzaju, a z drugiej przewidywalnym, pozbawionym akcji powieścidłem. Żeby nie było tak brutalnie zacznę od zalet ;).
Mika jest piętnastoletnim chłopcem, mieszkającym w niemieckim Monachium. Po szokującym dla niego rozstaniu z Sandrą, próbuje zacząć normalne życie...
Pewnego dnia, podczas śledzenia swojej byłej i jej koleżanek nastolatek ostaje w kawiarni Freak City. Jest to specyficzne miejsce.. Wszędzie jest ciemno, tak aby 'normalni' ludzie mogli poczuć się jaki niewidomi. W kawiarni chłopak spotyka kilka naprawdę miłych osób, w tym Leę- głuchoniemą, acz piękną dziewczynę, do której Mika czuje wielką sympatię...
Już od dawna nie miałam tak sprzecznych uczuć przy recenzowaniu książki. Z jednej strony powieść jest magiczna i jedyna w swoim rodzaju, a z drugiej przewidywalnym, pozbawionym akcji powieścidłem. Żeby nie było tak brutalnie zacznę od zalet ;).
czwartek, 18 października 2012
"Niebo jest wszędzie" Jandy Nelson
Na pewno zdarzyło ci się uczestniczyć w pogrzebie. Wiadomo, inaczej gdy odchodzi jakaś daleka ciotka czy wuj lub osoba, której praktycznie nie znaliśmy. Gorzej, gdy musimy pożegnać drogą nam osobę...
Lennie próbuje się doprowadzić swoje życie do normalności po gwałtownej śmierci siostry. Nie może pogodzić się z nagłym odejściem swojej współmieszkanki i najlepszej przyjaciółki. Nieoczekiwanie, w przejściu tego kryzysu pomaga jej Toby- chłopak zmarłej Bailey. Mimo, wielkiej żałoby Lennie czuje do niego silne, niesamowite uczucie.Większą miłością, darzy jednak, Joe'go- francuza, który przeprowadził się do jej miasteczka i najwyraźniej jest w niej zakochany..
Piękna, delikatna okładka, od której aż bije magia i wyjątkowa moc. Przed przeczytaniem miałam mieszane uczucia, co do tej książki. Co prawda, mam niewiele uwag, dotyczących tej pozycji, jednak znalazłam kilka błędów.
Tempo akcji jest dosyć wolne. Autorka postawiła na opisywanie uczuć głównej bohaterki, niż na kreowaniu ciekawej akcji, przez co książka jest przewidywalna. Nie zmienia to, jednak faktu, że niesamowicie wciąga i zmusza nas do refleksji ! Bohaterowie są ciekawi i szczegółowe przedstawieni. Co do głównej bohaterki i naszej narratorki - Lennie mam bardzo mieszane uczucia. Bywały momenty, gdzie czułam sympatię do nastolatki i potrafiłam ją zrozumieć, lecz dziewczyna dosłownie kilka stron dalej wykazywała ogromną głupotę i egoizm, przez co miałam ochotę ją zamordować! Tym razem, Wydawnictwo Amber, również miało wpływ na moją opinię. Wydanie lektury jest genialne! Niebieskie litery, wspaniałe początki rozdziałów oraz rysunki wierszy sprawiają, że książkę mimo kilku wad bardzo miło się wspomina !:)
Faktem jest, że "Niebo jest wszędzie" to naprawdę niezły wyciskacz łez. Zwłaszcza ostatnie strony, sprawiły, że płakałam jak bóbr. Powieść polecam wrażliwym osobom oraz wszystkim, mającym ochotę zapoznać się z tą lekturą!
MOJA OCENA:
8/10
niedziela, 14 października 2012
"Osaczona" Tess Gerritsen
Wiele słyszałam o tej autorce.. Cóż nie zawsze, były to dobre opinie, jednak czułam do tych książek miętę, więc postanowiłam zasmakować twórczości Pani Gerritsen. Czy żałuję swojej decyzji?..
"Osaczona" jest kryminałem z wątkiem romansu. Pełna tajemnic powieść jest sama w sobie nietypowa, gdyż jej akcja nie rozgrywa się w Skandynawii, a w Stanach Zjednoczonych.
Miranda Wood to kobieta z fatalną przeszłością, popełniła jeden niewybaczalny błąd- spotykała się z zamężnym, żonatym mężczyzną , który był, także jej szefem. Richard Treiman był jej wielką miłością,do czas, aż nasza bohaterka zdała sobie sprawę jaki niewybaczalny błąd popełniła. Dręczona wyrzutami sumienia postanawia raz na zawsze zakończyć tę toksyczną znajomość, jednak Richard nie potrafi pogodzić się ze stratą kochanki. Zdruzgotany stratą mężczyzna, cały czas nachodzi kobietę. Kiedy, ciepłego letniego wieczoru Panna Wood odbiera kolejny telefon od niego postanawia wybrać się na spacer, gdy wraca zastaje martwego Tremain'a leżącego na jej łóżku...
Powieść jest interesująca.. Autorka we wspaniały sposób połączyła kryminał z romansem, tworząc niebanalną mieszankę gatunków. Bohaterowie są bardzo barwni, przedstawieni w obszerny sposób, przez co czułam się jakbym znała ich w rzeczywistości. Bardzo łatwo się utożsamić z główną bohaterką- Mirandą. Podczas lektury miałam wrażenia, że jej problemy i odczucia, są również moimi.
Romans, który mamy okazję tu czytać jest skomplikowany, a czasami bardzo dziecinny, jednak nie przeszkadzało mi to zbytnio, gdyż byłam pochłonięta sprawą kryminalną, która była niespodziewanie intrygująca. Akcja powieści bardzo szybko 'szła' do przodu, nie pozwalając czytelnikowi na chwilę wytchnienia. Bardzo spodobał mi się język lektury. Pani Tess odpuściła sobie pisanie zbędnych opisów, co tylko zwolniłoby akcję książki. Co więcej, dialogi były ciekawe i mało oklepane. Nie znajdziemy tu wielu błędów stylistycznych oraz 'literówek' tak często spotykanych w książkach. "Osaczona" to naprawdę dopracowana powieść, którą z czystym sumieniem mogę polecić każdemu!
MOJA OCENA:
8,5/10
piątek, 12 października 2012
"Kiki van Beethoven" Eric-Emmanuel Schmitt
Muzyka nie tylko wyraża uczucia i emocje, lecz także, uczy nas jak żyć. Jest wiele znanych muzyków, a każdy z nich wyznaje inną filozofię jednak z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że jednym z najważniejszych muzyków jest Beethoven..
Powieść składa się z dwóch krótkich opowiadań : "Kiki van Beethoven" oraz "Kiedy pomyślę, że Beethoven umarł, a tyle kretynów żyje...". Pierwsza nowelka mimo, niewielkiej wielkości jest bardzo mądra i treściwa. Opowiada o starszej Pani, która zapomniała już o muzyku, a za sprawą jego popiersia, na nowo odkrywa czar melodii...
Drugie opowiadanie to jeden długi i strasznie nudny monolog. Opisujący stosunek pewnego mężczyzny do Beethovena.
Bardzo trudno zrecenzować książkę, mającą kilka opowiadań, a w każdym innych bohaterów. Tak jak już wcześniej napisałam, pierwsza historia jest bardzo ciekawa. Nie jest to powieść, o pędzącej akcji, jednak mimo tego, podczas czytania nie byłam znudzona. Emocji dostarczały nam niebanalne, mądre bohaterki- Panie w podeszłym wieku. Opowiadanie jest nietuzinkowe i zawiera proste, acz mocne przesłanie, którego nie zapomina się ot tak..
Niestety, drugiej opowieści nie mogę pochwalić. Uwielbiam, kiedy czytam dużą ilość dialogów, a w tej historii nie było ani jednej wymiany zdań! Autor poświęcił 80 stron na długi monolog głównego bohatera, który jest jedyną osobą występującą w tym opowiadaniu. Nasz bohater jest nudny, banalny i wiecznie zmęczony, przez co w żaden sposób nie mogłam się z nim utożsamić.Kompletny brak akcji, chociaż to u Schmitta jeszcze zniosę.. Zaskoczyło mnie, że w tym opowiadaniu nie ma prostego przesłania, tak charakterystycznego dla twórczości tego autora.
Mimo, ciekawej pierwszej części lektura dłużyła mi się wyjątkowo i myślałam, że już nigdy jej nie skończę. Postanowiłam rozstać się na pewien czas z tym autorem. Mimo wspaniałego pierwszego spotkania, czyli lektury powieści "Oskar i Pani Róża" kolejne, były coraz gorsze, a podczas czytania "Kiki.."przemyślałam to i owo i doszłam do wniosku, że fanką Schmitt'a raczej nie jestem...
MOJA OCENA :
6/10
Powieść składa się z dwóch krótkich opowiadań : "Kiki van Beethoven" oraz "Kiedy pomyślę, że Beethoven umarł, a tyle kretynów żyje...". Pierwsza nowelka mimo, niewielkiej wielkości jest bardzo mądra i treściwa. Opowiada o starszej Pani, która zapomniała już o muzyku, a za sprawą jego popiersia, na nowo odkrywa czar melodii...
Drugie opowiadanie to jeden długi i strasznie nudny monolog. Opisujący stosunek pewnego mężczyzny do Beethovena.
Bardzo trudno zrecenzować książkę, mającą kilka opowiadań, a w każdym innych bohaterów. Tak jak już wcześniej napisałam, pierwsza historia jest bardzo ciekawa. Nie jest to powieść, o pędzącej akcji, jednak mimo tego, podczas czytania nie byłam znudzona. Emocji dostarczały nam niebanalne, mądre bohaterki- Panie w podeszłym wieku. Opowiadanie jest nietuzinkowe i zawiera proste, acz mocne przesłanie, którego nie zapomina się ot tak..
Niestety, drugiej opowieści nie mogę pochwalić. Uwielbiam, kiedy czytam dużą ilość dialogów, a w tej historii nie było ani jednej wymiany zdań! Autor poświęcił 80 stron na długi monolog głównego bohatera, który jest jedyną osobą występującą w tym opowiadaniu. Nasz bohater jest nudny, banalny i wiecznie zmęczony, przez co w żaden sposób nie mogłam się z nim utożsamić.Kompletny brak akcji, chociaż to u Schmitta jeszcze zniosę.. Zaskoczyło mnie, że w tym opowiadaniu nie ma prostego przesłania, tak charakterystycznego dla twórczości tego autora.
Mimo, ciekawej pierwszej części lektura dłużyła mi się wyjątkowo i myślałam, że już nigdy jej nie skończę. Postanowiłam rozstać się na pewien czas z tym autorem. Mimo wspaniałego pierwszego spotkania, czyli lektury powieści "Oskar i Pani Róża" kolejne, były coraz gorsze, a podczas czytania "Kiki.."przemyślałam to i owo i doszłam do wniosku, że fanką Schmitt'a raczej nie jestem...
MOJA OCENA :
6/10
wtorek, 9 października 2012
"Niezgodna" Veronica Roth
Ostatnimi czasy, powieści antyutopijne cieszą się wielką popularnością. Najbardziej rozpoznawalne są "Igrzyska śmierci", jednak naszą uwagę przykuwają także, "Delirium", "Las zębów i rąk" oraz "Niezgodna", której recenzję przeczytacie w tym poście :)...
Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) to 5 frakcji, na które podzieleni są mieszkańcy dystopijnego Chicago. Tak jak inne powieści z gatunku dystopii, przenosimy się do brutalnego i niesprawiedliwego świata. W koszmar przyszłości wprowadza nas Beatrice- szesnastolatka, pochodząca z Altruizmy. Swoją postawą i zachowaniem, nie przypomina, jednak prawdziwej altruistki. Nastolatka czuje się inna i najzwyczajniej w świecie postanawia zmienić otoczenie. Szansa przytrafia się kilka dni później w Dzień Wyboru, kiedy to po przeprowadzeniu testu, szesnastolatkowie ze wszystkich frakcji, muszą wybrać grupę, do której będą należeć przez resztę życia. Teoretycznie, wynik z testu nie ma większego znaczenia, jednak w rzeczywistości stanowi on podstawę wyboru frakcji. Przed Beatrice, stoi nie mały dylemat. Wynik wskazał jej 2 frakcje - Niezgodność, a ona sama musi zastanowić się nad swoją przyszłością, cały czas nie wyjawiając swojej tajemnicy. Dziewczyna trafia do świata Nieustraszonych, aby zmierzyć się z własnymi słabościami i pokazać wszystkim, że 'Sztywniaczka' może być całkiem silna..
Na okładce powieści, widzimy niezliczoną ilość reklam, przypominających nam, że pozycja jest podobna do bestsellerowych Igrzysk Śmierci. Czy słusznie ? Oczywiście, że nie! Liczne przypomnienia, psują wizerunek artystyczny tej pięknej okładki, a na domiar złego, w moim mniemaniu zniechęcają czytelnika, szukającego oryginalnej powieści do zakupu. Moim zdaniem, powieść jest niepowtarzalna! Akcja pędzi jak szalona, na dodatek wzbogacona jest w brutalne sceny, wywołujące gęsią skórkę. Bohaterowie są nietuzinkowi, a relacje między nimi przedstawione w oczywisty, acz ciekawy i wciągający sposób. Beatrice jest odważną, trzeźwo myślącą nastolatką, dzięki której, poznajemy przebieg akcji. Jedyną wadą, jeżeli chodzi o główną bohaterkę jest stałe podkreślanie niskiego wyglądu. Wiem, że to nieistotny detal, ale podczas czytania ciekawej sceny, w przełomowym momencie dziewczyna po raz setny wspomina, że jej wadą jest niski wzrost..
Język jest prosty, a zdania krótkie i mało skomplikowane. Mimo tego, czasami musiałam przeczytać kilka razy dane zdanie, aby zrozumieć jego sens. Znalazłam kilka literówek i błędów stylistycznych, ale wyjątkowo mi one nie przeszkadzały.
Podsumowując, powieść polecam wszystkim fanom dystopii i powieści młodzieżowych :)
MOJA OCENA:
8,5/10
Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) to 5 frakcji, na które podzieleni są mieszkańcy dystopijnego Chicago. Tak jak inne powieści z gatunku dystopii, przenosimy się do brutalnego i niesprawiedliwego świata. W koszmar przyszłości wprowadza nas Beatrice- szesnastolatka, pochodząca z Altruizmy. Swoją postawą i zachowaniem, nie przypomina, jednak prawdziwej altruistki. Nastolatka czuje się inna i najzwyczajniej w świecie postanawia zmienić otoczenie. Szansa przytrafia się kilka dni później w Dzień Wyboru, kiedy to po przeprowadzeniu testu, szesnastolatkowie ze wszystkich frakcji, muszą wybrać grupę, do której będą należeć przez resztę życia. Teoretycznie, wynik z testu nie ma większego znaczenia, jednak w rzeczywistości stanowi on podstawę wyboru frakcji. Przed Beatrice, stoi nie mały dylemat. Wynik wskazał jej 2 frakcje - Niezgodność, a ona sama musi zastanowić się nad swoją przyszłością, cały czas nie wyjawiając swojej tajemnicy. Dziewczyna trafia do świata Nieustraszonych, aby zmierzyć się z własnymi słabościami i pokazać wszystkim, że 'Sztywniaczka' może być całkiem silna..
Na okładce powieści, widzimy niezliczoną ilość reklam, przypominających nam, że pozycja jest podobna do bestsellerowych Igrzysk Śmierci. Czy słusznie ? Oczywiście, że nie! Liczne przypomnienia, psują wizerunek artystyczny tej pięknej okładki, a na domiar złego, w moim mniemaniu zniechęcają czytelnika, szukającego oryginalnej powieści do zakupu. Moim zdaniem, powieść jest niepowtarzalna! Akcja pędzi jak szalona, na dodatek wzbogacona jest w brutalne sceny, wywołujące gęsią skórkę. Bohaterowie są nietuzinkowi, a relacje między nimi przedstawione w oczywisty, acz ciekawy i wciągający sposób. Beatrice jest odważną, trzeźwo myślącą nastolatką, dzięki której, poznajemy przebieg akcji. Jedyną wadą, jeżeli chodzi o główną bohaterkę jest stałe podkreślanie niskiego wyglądu. Wiem, że to nieistotny detal, ale podczas czytania ciekawej sceny, w przełomowym momencie dziewczyna po raz setny wspomina, że jej wadą jest niski wzrost..
Język jest prosty, a zdania krótkie i mało skomplikowane. Mimo tego, czasami musiałam przeczytać kilka razy dane zdanie, aby zrozumieć jego sens. Znalazłam kilka literówek i błędów stylistycznych, ale wyjątkowo mi one nie przeszkadzały.
Podsumowując, powieść polecam wszystkim fanom dystopii i powieści młodzieżowych :)
MOJA OCENA:
8,5/10
piątek, 5 października 2012
"Cienie na Księżycu" Zoe Marriott
Chyba każdy przeszedł kiedyś fascynacje Japonią. Trudno się dziwić, kraj kwitnącej wiśni tak bardzo różni się od naszego życia, że wydaje się być jak z innej rzeczywistości...
Suzume jest młodą, bo zaledwie czternastoletnią kobietą. Napisałam "kobietą", gdyż w kraju bardzo podobnym do Japonii, w którym żyła nasza bohaterka i w czasach, w których funkcjonowała nastoletnie dziewczynki były już wydawane za mąż. Nasza bohaterka, mieszkała jeszcze ze swoją rodziną. Zawsze mogła liczyć na wsparcie kochającego ojca oraz idealnej kuzynki, która była dla niej jak siostra. Raz na jakiś czas w domu pojawiała się surowa, wiecznie zmęczona dalekimi podróżami matka...
Wydawało by się, że Suzume wiedzie szczęśliwe życie i nic, ani nikt nie jest w stanie go zakłócić. Dziewczynka, nie zdawała sobie sprawy jak błędnie pojmuje to stwierdzenie... W jednym momencie jej życie legło w gruzach,a ona musiała się pogodzić z nowymi warunkami- mieszkania ze swoją matką i nowym ojczymem, który w rzeczywistości zabił jej kuzynkę i ojca..Dziewczyna, postanawia pomścić śmierć ojca i kuzynki, nie wie, że raniąc jednego człowieka, rani także i siebie..
Piękna, przepełniona magią powieść dla młodzieży i nie tylko. Wspaniali, niecodzienni bohaterowie. Co ważne, bohaterka nie jest kolejną ciepłą kluchą, która nie potrafi nic zrobić. W świat "Cieni na Księżycu" wprowadza nas sama Suzume- mądra, odważna dziewczynka. Niestety, nie brakuje tu wątku romantycznego, jednak jest on nietuzinkowy, choć momentami żałosny- Suzume nie potrafi określić swoich uczuć, co chwilę zmienia decyzję. Akcja rozwija się dosyć powoli i brakuje tu zapierających dech w piersiach zwrotów akcji. Co prawda, pod koniec następuje gwałtowny rozwój akcji, jednak zakończenie jest banalne i bez pomysłu. Zdania są proste i mało rozbudowane, aczkolwiek wzbogacone o wyrazy i zwroty w języku japońskim, których znaczenie znajdziemy z tyłu książki w słowniczku.Pozycja ta przedstawia takie relacje jak : miłość, przyjaźń, małżeństwo, zdrada i wiele, wiele innych..
Podsumowując, "Cienie na Księżycu" to godna polecenia powieść dla młodzieży. Mimo, że nie brakuje jej wad jest lekką, ciepłą i mądrą lekturą bez wilkołaków i wampirów.
MOJA OCENA :
8/10
Suzume jest młodą, bo zaledwie czternastoletnią kobietą. Napisałam "kobietą", gdyż w kraju bardzo podobnym do Japonii, w którym żyła nasza bohaterka i w czasach, w których funkcjonowała nastoletnie dziewczynki były już wydawane za mąż. Nasza bohaterka, mieszkała jeszcze ze swoją rodziną. Zawsze mogła liczyć na wsparcie kochającego ojca oraz idealnej kuzynki, która była dla niej jak siostra. Raz na jakiś czas w domu pojawiała się surowa, wiecznie zmęczona dalekimi podróżami matka...
Wydawało by się, że Suzume wiedzie szczęśliwe życie i nic, ani nikt nie jest w stanie go zakłócić. Dziewczynka, nie zdawała sobie sprawy jak błędnie pojmuje to stwierdzenie... W jednym momencie jej życie legło w gruzach,a ona musiała się pogodzić z nowymi warunkami- mieszkania ze swoją matką i nowym ojczymem, który w rzeczywistości zabił jej kuzynkę i ojca..Dziewczyna, postanawia pomścić śmierć ojca i kuzynki, nie wie, że raniąc jednego człowieka, rani także i siebie..
Piękna, przepełniona magią powieść dla młodzieży i nie tylko. Wspaniali, niecodzienni bohaterowie. Co ważne, bohaterka nie jest kolejną ciepłą kluchą, która nie potrafi nic zrobić. W świat "Cieni na Księżycu" wprowadza nas sama Suzume- mądra, odważna dziewczynka. Niestety, nie brakuje tu wątku romantycznego, jednak jest on nietuzinkowy, choć momentami żałosny- Suzume nie potrafi określić swoich uczuć, co chwilę zmienia decyzję. Akcja rozwija się dosyć powoli i brakuje tu zapierających dech w piersiach zwrotów akcji. Co prawda, pod koniec następuje gwałtowny rozwój akcji, jednak zakończenie jest banalne i bez pomysłu. Zdania są proste i mało rozbudowane, aczkolwiek wzbogacone o wyrazy i zwroty w języku japońskim, których znaczenie znajdziemy z tyłu książki w słowniczku.Pozycja ta przedstawia takie relacje jak : miłość, przyjaźń, małżeństwo, zdrada i wiele, wiele innych..
Podsumowując, "Cienie na Księżycu" to godna polecenia powieść dla młodzieży. Mimo, że nie brakuje jej wad jest lekką, ciepłą i mądrą lekturą bez wilkołaków i wampirów.
MOJA OCENA :
8/10
wtorek, 2 października 2012
Podsumowanie września
Zdjęcie, przedstawia widok na mój kochany Dolny Śląsk :). Zrobiłam je początkiem września, więc liście nie są jeszcze zarumienione, jednak nie lubię kopiować.. :)
Tak wiem, dawno nie było tu podsumowania. W lipcu, dlatego, że byłam na wyjazdach i przeczytałam (aż wstyd się przyznać) tylko 4 książki. W sierpniu natomiast czytałam tak dużo, że szkoda mi było marnować postu na podsumowanie :)
We wrześniu przeczytałam aż 10 książek :
- "W pierścieniu ognia" Suzanne Collins [recenzja]
- "Niedoręczony list" Sarah Blake [recenzja]
- "Martwy aż do zmroku" Charlaine Harris [recenzja]
- "Zawsze przy mnie stój" Carolyn Jess-Cooke [recenzja]
- "Kosogłos" Suzanne Collins [recenzja]
- "Kiedy byłem dziełem sztuki" Eric-Emmanuel Schmitt [recenzja]
- "Zaginiona księga z Salem" Katherine Howe [ recenzja]
- "Jutro" John Marsden [recenzja]
- "Niepokój" Maggie Stiefvater [recenzja]
- "Zahir" Paulo Coelho [recenzja]
Wow! Muszę przyznać, że jestem całkiem zadowolona z tego wyniku. Najlepszą powieścią września jest "Zawsze przy mnie stój" autorstwa Carolyn Jess-Cooke. Natomiast, najgorzej wspominam ":Zahira" spod pióra Paula Coelho..
Subskrybuj:
Posty (Atom)