Wiadomo, jaka jest ta blogosfera. Młodzi gniewni i starzy gniewni - w sumie to bez różnicy, i tak każdy ma ten sam cel. Wywołanie afery, zdobycie sławy, tej dużej sławy, którą określamy słowem na "f" i zasłynięcie na skalę międzynarodową bardziej niż pupa Kim Kardashian. Dlatego właśnie tak bardzo skaczemy sobie do gardeł. Niczym rekiny - stąd akcja Shark week.
No już się tak nie nadymajcie, drodzy blogerzy. W piątek kończy się Share Week, który organizowany jest przez Andrzeja z bloga Jest Kultura. Postanowiłam wziąć udział w akcji i zaprezentować Wam kilka moich ulubionych blogów. Niekoniecznie książkowych. Zapraszam!
Najpierw te trzy najukochańsze, które podeślę później w raporcie Andrzejowi:
RIENNAHERA - moja inspiracja i wzór do naśladowania. Gdyby ktoś się mnie kiedyś spytał, którą blogerką chciałabym być, bez wahania odparłabym - Martą Dziok. Uwielbiam jej styl pisania, taką surowość i wyrafinowanie charakterystyczne tylko dla Brytyjczyków lub ludzi, którzy przez dłuższy czas w Królestwie mieszkają. A Marta studiowała w UK i właśnie wykonuje pracę moich marzeń. Cenię ją sobie również za parę maili jakie wymieniłyśmy i zapewniam Was - nawet jeśli na blogu nie zawsze to widać - jest przesympatyczną, pomocną i wzbudzającą zaufanie osobą!
HANIA.ES - tak bardzo, totalnie, mega, w cholerę mój człowiek! W dużej mierze ten sam tok myślenia, podobne obserwacje i nieznaczna różnica wieku. To wszystko sprawia, że u Hani czuję się jak u siebie. Jest to jeden z tych blogów, gdzie czytając tekst przytakuję, prowadzę rozmowę z ekranem laptopa, stwierdzam, że ta Hania to jednak jest dziewczyna i piszę komentarz. Gdybym miała więcej czasu i takie możliwości, u Hani na blogu rozbiłabym namiot!
KSIĄŻKOVILLE - i to wcale nie dlatego, że Wieczorek jest blogiem prawie stricte książkowym, więc wypada wrzucić coś, co jest związane z papierowymi dziećmi. Nope. Po prostu blog Natalii - mojej rówieśniczki - jest dla mnie najlepszym blogiem o książkach. Teksty, które po prostu pożera się wzrokiem i w których widać prawdziwą pasję i miłość do książek. Co więcej, ufam jej w 100% - mamy praktycznie taki sam gust książkowy i najczęściej zgadzamy się w swoich osądach. Ach, i z nikim nie fangirluje się tak dobrze jak z Natalią! I na koniec - wiecie, że założyłyśmy nasze blogi tego samego dnia? :)
Tak wypada top trójka. Ale jest też kilka innych blogów, które chciałabym Wam przedstawić. Są równie dobre, po prostu z wyżej wymienionymi jestem bardziej związana. Przed Wami:
DRINKI W KOKOSIE - lifestyle'owy blog studentki gdańskiego ASP. Z czysto obiektywnego punktu widzenia blog jak wiele innych, ale cóż poradzę, że ja się tam czuję jak w domu! Uwielbiam czytać posty Niny, komentować je, wdawać się w konwersacje. Drinki w kokosie cenię przede wszystkim za osobowość Autorki bloga - nie wiem dlaczego, ale Nina kojarzy mi się z bohaterką polskiej powieści obyczajowej. Znacie ten typ zakręconej i sympatycznej studentki kierunku, który nie daje pracy.
JOSCHIEGO - blog, który odkryłam dzisiaj i - tak - w tym przypadku można chyba mówić o miłości od pierwszego wejrzenia. Przeczytałam kilkanaście tekstów i większość z nich sprawiło, że opadła mi szczena. Parafrazując tekst z arcy-ambitnego filmu Disco Polo: "Jeśli Gagat się coś spodoba, to wszystkim gagatkom się to spodoba!". Dlatego nie zastanawiałam się ani sekundy, czy umieścić tę stronę w rankingu. Wiedziałam, że muszę, bo takimi perełkami dzielić się trzeba.
LEJDI GAGAT - tak, jest to blog prowadzony przeze mnie. Gdybym była większym narcyzem dodałabym go do ścisłej trójki, ale takie ekscesy tylko po skończeniu osiemnastu lat, czyli we wrześniu! Jest to blog lifestyle'owy, jeszcze muszę dookreślić o czym dokładnie, ale na razie chyba idzie mi nieźle. Wpadajcie! :)
I tak wygląda mój Shark Week. Na zimowy i letni wieczorek, na którym właśnie jesteście nie znalazł się w rankingu, bo każdy już wie, że ta strona jest tak ociekająca zajebistością, że warto tu zaglądać i czytać posty!
A Wy? Jakie blogi czytacie? Nie krepujcie się i wrzucajcie linki w komentarzach! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz