niedziela, 10 czerwca 2012

"Cmentarz w Pradze" Umberto Eco



-"Niezwykła książka"- pomyślałam, kiedy, pięknego popołudnia weszłam do biblioteki, wzięłam powieść do ręki i zaczęłam czytać notę od wydawcy. Nie zastanawiając się ani minuty, wypożyczyłam książkę i prawie natychmiast wzięłam się za czytanie...
Jest to moja pierwsza książka tego autora. Wiedziałam jednak, że wszystkie książki autorstwa Umberto  Eco są wspaniałe. Dodatkowo, po przeczytaniu tak wielu pochlebnych recenzji czułam się zaszczycona, że również i ja mogę zapoznać się z tą lekturą.
Szlachetne wrażenie minęło po przeczytaniu kilku stron. Wiadomo, praktycznie każda książka ma nudny początek, ale tutaj akcja wlekła się jak flaki z olejem. Na dodatek, autor wzbogacił powieść masą niepotrzebnych, długich i nudnych opisów. Zacznijmy, jednak od początku...
Simonini- bohater " Cmentarzu w Pradze" ma problem. Zorientował się, że stracił pamięć. Nie wiem, czy jest dwoma osobami, czy tylko jedną, a druga osoba powstała tylko w jego głowie. Postanowił pisać pamiętnik, gdzie od słowa do słowa przypomina sobie swój życiorys. Dokonuje, wielu wstrząsających odkryć.
 Jakich ?
Sięgnijcie po książkę.
Tak wiem, zawsze, aż za dużo piszę o akcji, jednak tutaj mam problem.. Akcja tocząca się w tej powieści jest baaardzo poplątana i naprawdę ciężko napisać cokolwiek.
Osobiście, książka nie przypadła mi do gustu. Liczyłam na ciekawą powieść, a dostałam nudną książkę z wieloma opisami i dziwnym tempem akcji. Tak jak napisałam, tempo akcji jest dziwne. Raz wydarzenia, następują bardzo szybko ( później nie wiadomo, o co chodzi), a raz czytając dosłownie się zasypia. Bohaterowi są opisani w nieciekawy sposób. Inaczej mówiąc nudno, autor o jednym bohaterze pisze ok. 7 stron, co bardzo mnie denerwowało, ponieważ niezbyt lubię opisy. Zdecydowanie, odradzam powieść osobom, które lubią dialogi. W tej powieści jest ich bardzo mało. Nie brakuje za to ciekawych ilustracji, które są jedną z niewielu zalet tej pozycji. Przy produkcji tej lektury, nie popisało się też wydawnictwo. Strony są bardzo duże, przez co książkę czytam się wolno, a mając przed sobą 10 wielkich stron opisu danej sytuacji, odechciewa się czytać. Podsumowując, widać, że autor ma swój własny styl, który szczerze mówiąc, nie za bardzo przypadł mi do gustu. Moim zdanie, książka jest jedną wielką porażką, którą ratuje tylko i wyłącznie ciekawa i tajemnicza okładka.
Oczywiście, jest to tylko moja opinia. Jeżeli, ktoś lubi twórczość tego autora, może przeczytać i tę pozycję :)

MOJA OCENA :
3,5/10

11 komentarzy:

  1. Uuu, wypadła słabiutko... ale i tak mam ochotę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam ją w bibliotece i przy najbliższej okazji miałam po nią sięgnąć, ale chyba w takim razie sobie ją odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tylko "Imię róży" i mnie nie zachwyciło. Podaruje sobie tę książkę. Przynajmniej na razie.

    OdpowiedzUsuń
  4. A zapowiadało się tak dobrze. :< Może kiedyś. ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. tymczasowo też zrezygnuję ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Dostałam bezpłatny fragment w pakiecie z e-readerem, i muszę przyznać, że tych kilka stron mnie zaintrygowało;) Ale cóż - pierwsze strony właśnie po to są. Teraz nie mam ochoty poznawać dalszego ciągu.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja tak krążę i krążę wokół tej książki i dzięki tobie.... nadal będę krążyć, ale chyba jednak się oddalać! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Okładka rzeczywiście jest ciekawa. Natomiast co do całej treści, to też nie lubie kiedy dochodzi do momentu, kiedy nie wiem co mam napisać na temat treści... ba kiedy w ogóle nie wiem co o niej myśleć.
    Pewnie nie sięgnę, Umbero pisze specyficznie, chyba ogólnie nie dla mnie.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chcę przeczytać coś tego autora ale raczej będzie to inna książka . Mianowicie "Imię Róży".

    OdpowiedzUsuń
  10. ''Imię róży'' czytałem, i to genialna książka... miałem też ochotę na Cmentarz... ale nie jesteś pierwszą osobą, która krytykuje tę książkę... zatem przeczytam tylko w przypadku trafienia na nią z bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę po nią sięgnąć, choćby dla tego, że Umbertem Eco jestem zafascynowana. Chętnie sięgnę też po "Imię róży"

    Zapraszam na: recenzentka-fawelotte.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń