czwartek, 24 kwietnia 2014

"Percy Jackson i bogowie olimpijscy. Złodziej pioruna" Rick Riordan

"Idź tam, gdzie prowadzi cię serce, inaczej utracisz wszystko."

Dwunastoletni Gagatek. Chuda, niewyrośnięta (bodajże) szóstoklasistka, która już w tym wieku szczyciła się miłością do książek. Dobrych książek. I była to miłość tak wielka, że doskonale znałam swoje gusta literackie. Już wchodząc w wiek młodzieńczy byłam nałogową książkoholiczką. Nie pamiętam dokładnie dlaczego i gdzie trafiłam na pierwszy tom przygód Percy'ego. Istotne jest to, że pokochałam tę książkę całym sercem, czytałam ją blisko pięć razy i za każdym razem coraz bardziej mnie chwytała za serce. W poniedziałkowe popołudnie, z obawy przed oblaniem wodą postanowiłam, zaszyć się w czterech ścianach i zrobić sobie małą wycieczkę. Wędrówkę śladami przeszłości i najukochańszych książek dzieciństwa. Bez zastanowienia wyciągnęłam z półki lekko zakurzonego "Złodziej pioruna" i po raz kolejny zatraciłam się w świecie wykreowanym przez Riordan'a.

Percy to dwunastoletni chłopiec, który zmaga się z niezwykle poważnymi problemami.  Praktycznie co roku zmienia szkołę, a powodem tego jest silne ADHD, ogólna nadpobudliwość i ogromne problemy z ortografią. Do tego wychowuje go matka, a ojczym chłopaka to stary śmierdziel, który bije matkę i traktuje ją jak śmiecia. Jedyne co go interesuje to zapas jedzenia i trunków, partyjki pokera z kolegami i jak najszybsze wygnanie chłopca z domu. A w Percy'm frustracja wciąż narasta, chłopak wręcz czuje, że coś jest z nim nie tak jak być powinno.  Miarka się przebrała w momencie, kiedy nauczycielka matematyki zamieniła się w potwora. Zdarzenie to otwiera przed chłopcem zupełnie inne życie. Półboskie życie.

"Prawdziwy świat jest tam, gdzie są potwory. Dopiero tam przekonujesz się, ile jesteś wart."

Przeczytałam tę książkę po raz piąty. Zachwyciła mnie dokładnie tak samo jak wtedy, kiedy pochłonęłam ją po raz pierwszy. A przecież tyle lektur przewinęło się przez moje ręce, tyle historii, niestworzonych opowieści. A jednak przygody Percy'ego wciąż darzę ogromną sympatią. Nigdy nie miałam okazji recenzować tej książki i teraz postanowiłam to zrobić.Tym samym pragnę spełnić swoje postanowienie i wreszcie zapoznać się z całokształtem twórczości Riordana. Oby mi się udało. Trzymajcie za mnie kciuki!

Świat przedstawiony każdorazowo zachwyca mnie coraz bardziej. Świat herosów oraz kreacja greckich bogów, a przede wszystkim wplątywanie w fabułę opowieści mitologicznych. Całokształt oszałamia. Fabuła niezwykle wciąga, a losy Percy'ego stają się niezwykle drogie czytelnikowi. Najważniejsze jest to, że Riordan stworzył innowacyjną opowiastkę dla młodzieży. Nie ma tu żadnych powielanych schematów, autor sili się na oryginalność w praktycznie każdym słowie. Fabuła wciąga już od pierwszych stron, akcja obfituje w arcy ciekawe wydarzenia. Czego chcieć więcej?

Percy, Annabeth i Grover tworzą wyjątkowe trio przyjaciół, którzy są ze sobą na dobre i na złe. Dzięki temu "Złodziej pioruna" przedstawia nie tylko szalenie interesującą historię, lecz także ukazuje pewne wartości. Książka uczy nas miłości syna do matki i vice versa, traktuje o sile przyjaźni. W tym czytadle nawet wydarzenie pełne grozy napełnia mnie optymizmem i przepełnia radością. Może jest to sprawka zabawnych dialogów i lekkiego języka, może mojego nastawienia do lektury. Może na tą dziwną przypadłość wpływa fakt, że znam zakończenie. Who cares? Najważniejsze jest to, że po raz kolejny spędziłam ze "Złodziejem pioruna" cudowne chwile, pełne pięknych i godnych zapamiętania emocji. Czy jest tu jeszcze taki ktoś, kto nie sięgnął po książkę? Jeśli tak to z całego serducha polecam i daję sobie rękę uciąć, że moje stanowisko poprze każdy kto ma już tę powieść za sobą.

25 komentarzy:

  1. Tej książki jeszcze nie miałam szansy przeczytać lecz oglądałam film i spodobał mi się. Mam nadzieję, że ta książka jest dużo lepsza od jej ekranizacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest znacznie lepsza! Kiedy zobaczyłam film dosłownie się przeraziłam. Aktorzy byli za starzy, akcja miała niewiele wspólnego z książką, no i ten dubbing. Jedno wielkie żenua.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Czyli "skopana" ekranizacja, mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać w niedalekiej przyszłości.

      Usuń
  2. Mam w domu kuferek z książkami o Percym ale nie mam kiedy po nie sięgnąć, ale sądzę, że w wakacje będę miała czas się za nie zabrać c:

    OdpowiedzUsuń
  3. Percego znam tylko z ekranizacji, ale to ona powoduje, ze coraz bardziej mam chec siegnac po pierwowzór :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tyle razy ją czytałaś, a wygląda jak nówka. Historia ciekawa, więc jak tylko gdzieś ją spotkam na pewno przeczytam. No i sam fakt, że tyle spotkań z nią masz za sobą to dobra rekomendacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj zapewniam, że nie! Kartki strasznie pożółkły,a nie widać tego tylko dlatego, że przerobiłam zdjęcie :)

      Usuń
  5. Wiem, wstyd się przyznać ale najpierw obejrzałam film. i teraz poluje na ksiażki. Musze w końcu wybrać sie do biblioteki.
    Witam w klubie książkoholików od małego :-) Przez kilka lat zbierałam nagrody za dobre wyniki w czytelnictwie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Koleżanka polecała mi film, ale najpierw chcę przeczytać książkę :) myślę, że już niedługo 8)

    Pozdrawiam, Anath

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam całą serię o Percym Jacksonie i również jak ty, czytałam go jeszcze w podstawówkowych latach. I bardzo się cieszę, że jest i kontynuacja tej serii! Choć według mnie adaptacje (obie) skopali na maksa xD No i też mam taki zamiar wziąć się za całą twórczość tego autora - powoli gromadzę książki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś miałam zamiar to przeczytać, jakoś nie wyszło ;c

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam rok temu, albo dwa lata i pamietam, ze zachwycil mnie ten świat. film rownie dobry mmoim zdaniem, przyejmnie sie ogladalo.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja właśnie zaczytuje się w drugą część Percy'ego :) A co do pierwszej części, absolutnie się z tobą zgadzam, jednakże nie miałam możliwości tyle razy czytać "Złodziej pioruna".

    OdpowiedzUsuń
  11. "Złodzieja pioruna" czytałam, i jak najbardziej zgadzam się z twoją opinią :3

    OdpowiedzUsuń
  12. Oglądałam ostatnio film na Polsacie i spodobał mi się na tyle, że przymierzam się teraz do książek. Liczę na dobrą zabawę, szczególnie że tak gorąco polecasz. Zaufam Tobie i mam nadzieję, że nie będziesz musiała odciąć sobie ręki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A mnie jakoś nie kręci na seria... :) Może kiedyś, na razie mam inne książki do czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam komiks i aż wstyd, że książki jeszcze nie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam i bardzo mi się podobała! Niestety z każdą kolejną częścią tej serii było coraz gorzej... :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Jest, dokładniej ja :D Mam całą serię na półce, ale jakoś nie mogę się zabrać.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja niestety film oglądałam a do ksiażki nie spieszy mi się :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam pierwszą część od października na półce. W najbliższych miesiącach na pewno się z nią w końcu zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja tylko oglądałam film i... no, kiepski dość ^^ Dlatego troszeczkę zraziłam się do Percy'ego, widocznie niepotrzebnie. Moja siostra przeczytała dwie pierwsze części "Złodzieja piorunów" i wszystko mi wygadała, więc raczej nie sięgnę, aczkolwiek chętnie przeczytałabym inne książki Ricka Riordana :)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  20. Niestety nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością tego autora, jednak chętnie sięgnę po "Złodzieja pioruna", jeśli tylko zdarzy mi się na niego trafić. ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Percy <3, jedna z lepszych serii książek młodzieżowych, które czytałam, nadal z chęcią do nich wracam, a film?, wolę traktować go jako osobną historię.

    OdpowiedzUsuń