"Co takiego jest w dzieciństwie, od czego człowiek nigdy nie potrafi się uwolnić, nawet kiedy jest taką ruiną, że trudno uwierzyć, iż kiedykolwiek był dzieckiem?"
Kto nosił Cię w brzuchu przed 9 miesięcy? Kto jako pierwszy Cię zobaczył, kiedy pojawiłeś się na świecie? Kto tulił Cię do snu, czytał bajki na dobranoc, całował skaleczony paluszek? Z kim odrabiałeś lekcje, rozmawiałeś, bawiłeś się? To mama. Niby kobieta jak tysiąc innych, a dla ciebie tak wyjątkowa i niepowtarzalna. Skóra, oczy, włosy, uszy. Niby ciało takie jak ma każdy, lecz serce inne. Bo to Ona i tylko Ona towarzyszy Ci na każdym kroku, pomaga i uczy jak godnie żyć. Jej nikt nie zastąpi. Bo mama jest tylko jedna. Matka, Mamusia, Mateczka.
Na postać Chicka Benetta składa się już tylko ciało. Dusza zniknęła pomiędzy jedną butelką wódki, a drugą. Z dnia na dzień, mężczyzna upada coraz niżej, aż wreszcie decyduje się zakończyć swoje życie. Uważa się za pijaka, bezwartościowego nieudacznika, który stracił w życiu wszystko, co było mu drogie. Kupuje sześciopak ulubionego trunku, podchmielony wsiada do samochodu i wyrusza w podróż do rodzinnej miejscowości. Ażeby koło zostało zamknięte - tam, gdzie się urodził, tam i umrze. Jednakże Chick'owi nie było dane dotrzeć do Pepperville Beach. Zdarzył się wypadek, który okazał się też szansą. Szansą na jeszcze jeden dzień w towarzystwie matki.
"Policzcie godziny, które mogliście spędzić ze swoimi matkami. Uskłada się z nich całe życie."
Ujrzałam zapowiedź, przeczytałam opis. Wiedziałam, że muszę sięgnąć po tę książkę. I tak też się stało. Nawet szybciej niż sądziłam. Ale zaprawdę powiadam Wam, nie ma nic piękniejszego od bycia recenzentką i czytania fenomenalnych książek przedpremierowo. Uczucie, które temu towarzyszy jest wręcz nie do opisania. Masz świadomość, że jeszcze przez kilka tygodni ta historia będzie tylko Twoja. Pozna ją zaledwie garstka osób, a Ty czujesz się wybrany. Wyjątkowy. Bo jeszcze nikt nie ma pojęcia jak potoczy się życie Chicka Benetta. A ty już to wiesz. A fakt ten napełnia cię dumą. I właśnie tak się czuję. Przepełniona szczęściem, że poznałam już tę opowieść, a teraz mogę spisać moje odczucia i zapewnić Was jak piękna, życiowa i wzruszająca jest to lektura.
Mitch Albom nie pisze o życiu bezpośrednio. Co prawda, znajdziemy tu całą masę cytatów, lecz to Czytelnik ma się zastanowić nad pewnymi sprawami. Ta lektura jedynie ułatwia myślenie, ukierunkowuje nas na pewien tor rozmyślań. To my sami mamy dojść do konstruktywnych wniosków i zmienić coś w swoim życiu. W przypadku tej powieści - docenić rolę matki, obdarzyć życie szacunkiem i zrozumieć ulotność chwili. Chick Benett jedynie nam pomaga, a dzięki realistycznej kreacji przypomina ciebie i mnie. Mężczyzna jest złamaną personą, oszukaną przez życie, wyrzuconą na margines społeczny. A nic na to nie wskazywało. W wieku dwudziestu paru lat przyszłość jawiła się przed nim (prawie) idealnie. Ale w pewnym momencie gdzieś się pogubił. A zgubienie ścieżki grozi każdemu z nas. I mnie, i tobie, i panu w sklepie, i pani w kolorowym kapeluszu.
"Jeszcze jeden dzień" porusza tematykę niezwykle ważną. Mitch Albom pisze o macierzyństwie, miłości do dziecka, do rodziny do życia i świata. W książce przedstawione są sceny z życia Chicka. Chronologii tu brak. Początkowo to skakanie z kwiatka na kwiatek mnie irytowało, lecz później przyzwyczaiłam się do tego zabiegu i doceniłam go. Dzięki niemu książka jest nieprzewidywalna i pełna głębszych emocji. Lecz niech Was to nie zmyli. Mimo prawdziwości opowieści i poważnej tematyki nie płakałam... no dobra, tylko przy zakończeniu, ale to się nie liczy, bo koniec książki był tak przepiękny, że nawet istota pozbawiona empatii by się wzruszyła. W każdym bądź razie przez cały czas kłębiły się w moim sercu emocje. Ta historia niczym górnik, wzięła do ręki łopatę, wykopała inne lektury i zrobiła w moim zapełnionym sercu miejsce dla siebie.
Historia jest krótka, lecz jakże wartościowa. Nieco ponad 200 stron wzruszającej lektury, która jest w stanie diametralnie zmienić Twoje życie i przywrócić zakopane wartości. "Jeszcze jeden dzień" przypomina nam, kim jest najważniejsza kobieta naszego życia, uczy nas miłości do niej i upomina jak krótkie bywa życie i jak szybko ludzie odchodzą z tego świata. Myślę, że każdy powinien po tę książkę sięgnąć. Każdy, kto jest gotowy na wzruszenia i zmiany. Każdy kto ma świadomość tego, że relacje z rodzicielką nie są takie jak być powinny. Każdy, kto chce uniknąć podobnych sytuacji. Naprawdę niesamowita i szokująca historia!
Za wartościową i piękną lekturę dziękuję wydawnictwu znak litera nova!
Czytałam ją jakiś czas temu i, jak pamiętam, miałam bardzo podobne odczucia. Bardzo podobała mi się ta lektura, zrobiła na mnie duże wrażenie i skłoniła do wielu przemyśleń. Szkoda, że wtedy tak wiele osób ją krytykowało, ciekawe czy teraz będąc wznowioną zostanie dostrzeżona? Bardzo bym chciała, bo jest bardzo wartościowa i chyba każdy powinien ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że mnie zachęciłaś.
OdpowiedzUsuńMam ogromną chęć na tę książkę!:)
OdpowiedzUsuńOjej, rzeczywiście zapowiada się wzruszająca lektura :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że to bardzo piękna książka. Chociaż brzydszych scen nie brakuje :D
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać ! ;)
Słyszałam o niej co nieco na zagranicznych blogach i chętnie bym ją wkrótce przeczytała :)
OdpowiedzUsuńMam dwie książki autora ale jeszcze żadnej nie czytałam...
OdpowiedzUsuńPrzedpremierowo może u tego wydawnictwa, bo książkę znam już. Została wydana dobre kilka lat temu przez wydawnictwo Świat Książki. Do tej pory jej treść siedzi w mojej głowie. Wiele refleksji naszło mnie po jej przeczytaniu. A wydawała się być taka niepozorna, taka zwyczajna książka. A tu proszę, takie zaskoczenie. Cieszę się, że i na Tobie wywarła spore wrażenie.
OdpowiedzUsuńMuszę ją przeczytać! Mitch Albom ma wielki dar pięknego opowiadania o życiu...
OdpowiedzUsuńHej :)
OdpowiedzUsuńRecenzja super - z pewnością sięgnę po tą książkę :)
Miło mi, że trafiłaś na mojego instagrama :D
Vivi z www.wyznaniaksiazkocholiczki.blogspot.com
Muszę koniecznie przeczytać tą książkę :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę, w starszym wydaniu, i aż muszę sama siebie zapytać, dlaczego po nią jeszcze dotychczas nie sięgnęłam. Jak piszesz, że każdy powinien ją poznać, to ja zdecydowanie chcę:)
OdpowiedzUsuń