sobota, 5 kwietnia 2014

"Dziennik Helgi" Helga Weissova

Człowiek, który chce zniszczyć wszystko i wszystkich. Niczym tytan lub najznamienitszy dyktator podbija kolejne terytoria. Wyrządza krzywdę innym ludziom, zabiera majątki, rozstrzeliwuje, zsyła i wysiedla. Ma aspirację być Panem tego świata, rządzenia wszystkim co się rusza lub stoi w miejscu. Panuje terror. Ludzie boją się wyjść na ulicę, życie umiera. Umiera powszechny ład i porządek. Twój najlepszy przyjaciel jest wrogiem społeczeństwa. Ty oraz wszyscy inni wokół ciebie, zostają poddani indoktrynacji. I już nie masz pojęcia, co jest dobre, a co złe. Wiesz jedynie, że musisz walczyć o lepsze jutro. Brzmi jak scenariusz bestsellerowego filmu lub książki? Możliwe, ale to jest tylko historia. Straszne, kontrowersyjne, wzruszające losy ludzi w czasie II Wojny Światowej...

Helga to dziewięcioletnia mieszkanka Pragi. Ma wspaniałe dzieciństwo, kochających rodziców, urocze mieszkanko i sympatyczne przyjaciółki. Jednakże wojna obraca jej życie do góry nogami. Już rok przed tym wydarzeniem Czechosłowacja zmienia nazwę i traci niepodległość. Później jest tylko i wyłącznie gorzej. A kiedy wojna rozpoczyna się na dobre, Żydzi stają się najbardziej piętnowaną grupą społeczną. Mała Helga nie może już chodzić do szkoły, dawne przyjaciółki patrzą się na nią krzywym wzrokiem, a jej żydowscy przyjaciele są wywożeni. I na nią przyjdzie pora. To tylko kwestia czasu...

Historia drugiej wojny światowej jest tak brutalna, że nie należy o niej zapominać. Było to zdarzenie, które prędzej czy później wydarzyć się musiało, a jego skutki są odczuwalne jeszcze dzisiaj. Miliony zabitych i rannych, rozdzielone rodziny, zniszczone dzieciństwo i życie, konfiskata majątku, bieda, głód i epidemie różnych chorób. Tego nie muszę tutaj opisywać. Takich informacji dostarczają młodym lekcje historii, a każdy świadomy obywatel powinien znać dzieje tej tragedii. Istotny jest fakt, że my - Polacy - często nie widzimy nic, co nie wystaje poza czubek nosa. Skupiamy się na historii Polski i Polaków, ewentualnie o walce na ważniejszych frontach. Ale wojna miała zasięg ogólnoświatowy i rozegrała się też w innych państwach. Na przykład w Czechach - stamtąd też Żydzi byli wywożeni do obozów i niełatwo im się tam żyło. Helga była Czeszką, Żydówką. Prze parę lat tułała się po obozach i była traktowana gorzej niż niejeden pies.

Ciężko coś na temat książki powiedzieć. Jest to historia prawdziwa, dodatkowo prowadzona jest w formie pamiętnika. Wszystkie wydarzenia opisywane są przez dziecko ( co równa się naiwności i pewnej nieświadomości), a nie przez starą kobietę, która cudem przeżyła okres wojny. Właśnie ta forma narracji oraz fakt, że zapiski Helgi były ukrywane sprawiają, że lektura ta jest wyjątkowa. Jest również wzruszająca, choć o dziwo ani jedna łza z moich oczów się nie wydostała. Myślę, że "Dziennik Helgi" to jedna z takich książek, gdzie smutek mierzony jest bólem serca i tępotą myśli, a nie wypłakanymi łzami. Czytadło zapada w pamięć, jest doskonałym, a zarazem nietuzinkowym źródłem historycznej wiedzy. Ciężko ten utwór polecić. Bo książek o tak poważnej tematyce się nie rekomenduje. Jeśli czujesz się dojrzały psychicznie i wiesz, że dasz radę zmierzyć się z tak brutalną i prawdziwą historią sięgnij po "Dziennik Helgi". Zapewniam, nie pożałujesz.

10 komentarzy:

  1. Zazdroszczę , że mogłaś już ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też zazdroszczę lektury. Z chęcią i ja bym ją przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam. Niesamowita książka. Robi ogromne wrażenie, wzrusza i przeraża zarazem. Godna polecenia innym!

    OdpowiedzUsuń
  4. od dłuższego czasu nie czytam takich książek - wojna (czasy wojenne) bardzo mnie wyprowadzają z równowagi psychicznej i zrezygnowałam z takich książek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie książki zawsze mocno ściskają moje nadwrażliwe serce. Kazdy powinien mieć na półce choć jedną relację z II Wojny Światowej - czytanie o takich wydarzeniach, widzianych oczami najzwyklejszych ludzi, budzi w człowieku ukryte pokłady dobra i wrażliwości na krzywdę innych...

    OdpowiedzUsuń
  6. "Historia Helgi" znajduje się na mojej liście czytelniczej, zatem z pewnością sięgnę po nią, ponieważ lubię literaturę (między)wojenną.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo chcę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmmm... myślałam, że książka jest grubsza. Twoja recenzja dała mi do myślenia i sięgnę po książkę, ale jeszcze nie teraz. Wątpię, że jestem na nią gotowa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczerze mówiąc, nie lubię takich książek. Podchodzę do nich emocjonalnie i bardzo je przeżywam. Czytałam Numery mówią, Medaliony i parę innych podobnych książek, ale postanowiłam, że na tym koniec. Niemniej cenię ludzi, którzy mówią o takich książkach i dobrze, że takowe powstają.

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałam ostatnio tę książkę w bardzo niskiej cenie w Biedronce, nie kupiłam, a teraz bardzo żałuję.

    OdpowiedzUsuń