Sporo wody w Wiśle upłynęło nim publikuję kolejny środowy wieczorek. Stały obserwator pewnie pamięta, że nazwa serii brzmiała "Środowe wieczorki, czyli blogosfera z mojego punktu widzenia". Lecz po dłuższych dywagacjach przy kubku waniliowo- karmelowej herbatki doszłam do jakże trafnego związku, że nie każdy temat ma związek z blogosferą, więc lepiej żeby tytuł został skrócony do "środowe wieczorki". Z postem tym troszkę zwlekałam, ostatnio się rozleniwiłam i nie chciało mi się zbytnio stukać w klawiaturę, lecz... obiecywałam. A ja obietnic dotrzymuję. Więc po długiej przerwie od środowych wieczorków zapraszam Was na kolejny post z tej serii! Dzisiaj pragnę odpowiedzieć na pytania Marceli z bloga Mirror of soul, która nominowała mnie do zabawy Liebster Blog Award. Dziękuję i zapraszam do lektury! :)
1. Co spowodowało, że zainteresowałaś się literaturą?
Mówiąc szczerze- nie mam bladego pojęcia! Książki były ze mną odkąd pamiętam, będąc małą dziewczynką namiętnie czytałam "Martynki", później wzięłam się za nieco "ambitniejsze lektury"- czytaj "Opowieści z Narni" bądź "Harry Potter". Myślę jednak, że to chęć doświadczenia niesamowitych przygód sprawiła, że każdego dnia sięgam po książkę. Fascynują mnie dlatego, że są tak niesamowite. W normalnym szaro-burym świecie nie mamy możliwości walki z zombie, czy podróży w czasie i życia w XVI. wiecznej Francji. A w książkach i owszem...
2. Dzwoni do ciebie sąsiadka i mówi, że ktoś wszedł do Twojego mieszkania. Biegniesz tam w te pędy, widzisz wyłamaną futrynę do swojego pokoju... Wiesz, że w środku miałeś okropnie drogi komputer, regał z książkami i skarbonkę z 100 tysiącami. Pierwsze, co sprawdzasz czy jest to...
Jako mól książkowy, który oddałby za książki życie powinnam odpowiedzieć, że bez wątpienia rzuciłabym się na moją biblioteczkę i sprawdziła, czy wszystkie moje maleństwa są całe. Jednakże... biorąc pod uwagę fakt, że w moim pokoju znajduje się magiczna skarbonka, a w niej sto tysięcy złotych czy nie rozsądniej byłoby sprawdzić w pierwszej kolejności, czy to właśnie ona ocalała włamanie? Raczej tak, zwłaszcza, że za te pieniądze mogłabym kupić te książki, które mi ukradziono. Puszczając wodze fantazji gdybym była taka bogata, a zbój zamiast pieniędzy ukradłby mi książki to nawet bym się cieszyła, że mamy takie czytające społeczeństwo!
3. Z jakiej książki, którą posiadasz w biblioteczce jesteś najbardziej dumna i dlaczego?
Mam cudowną biblioteczkę. Może i nie ogromną i wystawną, może nie z książkami poukładanymi alfabetycznie/kolorystycznie i nie wiadomo jak jeszcze. Ale znaczną część mojego pokoju zajmują książki i naprawdę mnie to cieszy. Do każdej z nich jestem przywiązana, każdą darzę ogromnym uczuciem i naprawdę ciężko mi wybrać tą jedną- jedyną. Jeżeli muszę już jakąś wskazać, wybrałabym kontynuację "Reckless'a" autorstwa Cornelii Funke, ponieważ na skrzydełku umieszczony jest fragment mojej recenzji pierwszego tomu. Zawładnęłam tą książką, yay!
4. Najbardziej nielubiany przez ciebie pisarz? I wprost odwrotnie- jaki jest ten najbardziej ulubiony?
Hmmm... Jeżeli chodzi o tego nielubianego to mam problem. Czytanie traktuję jako przyjemność, nie katuję się książkami, które mi nie podchodzą. Więc równocześnie nie sięgam po twórczość autora, do którego już raz się sparzyłam. A jeżeli nie sięgam to nie mam wyrobionej opinii w tym temacie- przecież po jednej książce nie jestem w stanie ocenić talentu autora/ki. Odpowiadając na drugą część pytania muszę zaznaczyć, że trochę zwlekałam z odpowiedzią, lecz po dłuższej chwili rozmyślań postawiłam na John'a Green'a. Za to jak pisze, za to co jego książki robią z mą skromną osobą.
5. Co zainspirowało cię do stworzenia bloga?
Będzie to historia, jak każda inna związana z moją osobą, bardzo ciekawa i emocjonująca. 28 maja roku pańskiego 2012- miałam do zrobienia zadanie z niemieckiego, dopadł mnie leń, wertowałam niezbadaną otchłań Internetu i ogarniałam użytkowników portalu lubimy czytać. Niektórzy z nich mieli przy profilu link do bloga, weszłam raz, drugi, trzeci i pomyślałam sobie, że też chciałabym pisać recenzje i dzielić się swoimi wrażeniami po lekturze danego czytadła. I oto jestem! Tak więc jakby nie patrzeć do pisania bloga zainspirowali mnie użytkownicy lubimy czytać.
6. Jaką książkę bardzo chciałabyś przeczytać, ale nie możesz? Dlaczego?
Na dobrą sprawę to mam możliwość przeczytania każdej książki, jakiej tylko sobie zapragnę. Z polskimi wydaniami nie ma najmniejszego problemu, bo zawsze jest wymiana, zakup, czy egzemplarz recenzencki. Powieści anglojęzyczne też się jakoś załatwi- dla chcącego nic trudnego. Ale jest taka jedna opowieść, której czytanie teraz dyskwalifikuje lekturę na starcie. Chodzi mi o zbiór opowiadań autorstwa John'a Green'a, Maureen Johnson i Lauren Myracle w książce "Let it snow". No ale jakoś tak nie wypada czytać świątecznej książki pod koniec stycznia.
7. Pięć książek warte polecenia osobie nigdy nie czytającej, by ją zachęcić.
Cóż, jestem osobą, która propaguje czytelnictwo na prawo i lewo. Każdą moją koleżankę staram się przenieść na właściwą stronę mocy, pożyczając im przy tym książki, które właśnie zachęcą je do czytania. W tej odpowiedzi przytoczę przykłady z życia wzięte. Rok temu, mojej nieczytającej koleżance poleciłam "Niebo jest wszędzie" i była naprawdę zachwycona lekturą. Parę dziewczyn wkręciło się w książkowy świat dzięki serii Pretty Little Liars oraz (to akurat nie z mojego polecenia) dzięki trylogii "50 twarzy Grey'a". A parę tygodni temu pożyczyłam mojej koleżance thriller "Bluźnierstwo" i zrobił na niej naprawdę spore wrażenie!
8. Gdybyś miała możliwość wejścia na chwilę do jednej książki, co by to była za powieść i dlaczego?
Jeju, co za pytanie! Tyle tytułów krąży w mojej głowie i domaga się mojej uwagi, a ja mam wybrać tylko jeden? Dobry żart... Doszłam do wniosku, że najbardziej to chciałabym się znaleźć w każdej książce. Może nie na całe życie, ale na godzinkę czy dwie- czemu nie? I w sumie czytanie daje mi taką możliwość, więc nie ma co gdybać, trzeba czytać. Joooł. Kto by pomyślał, że taki ze mnie raper.
9. Wolisz wypożyczać książki z biblioteki czy kupować?
Oczywiście, że kupować! Jednakże nie zawsze są na to środki, dlatego tez z czasów przed-blogowych, kiedy to nie wymieniałam książek i nie dostawałam egzemplarzy recenzenckich byłam stałą bywalczynią w bibliotece. Teraz bywam tam coraz rzadziej, bo mam dużo własnych nieprzeczytanych egzemplarzy, które zalegają na moich półkach. Więc po co mam wypożyczać dodatkowe powieści, których nawet nie przeczytam z powodu braku czasu? Nie jestem pazerna.
10. Co sądzisz o ebookach i audiobookach?
A cóż ja mam sądzić? Uważam, że nic nie zastąpi papierowej wersji, zapachu książki, miłego szumu towarzyszącego przewracaniu kartki. Jestem tradycjonalistką i nie wyobrażam sobie zrezygnować z papierowego wydania dla elektroniki. Żadne argumenty do mnie nie przemawiają, ja swoje wiem i już.
11. Jedna szalona rzecz, którą chciałabyś zrobić, ale Ci nie wypada.
Jeju, w głowie mam pełno pomysłów- jedne bardziej szalone, drugie mniej. Wróć, miałam pełno pomysłów. Oczywiście teraz nic mi nie przychodzi do głowy. No ale znacie mnie- ja zawsze robię coś szalonego. I głupiego przy okazji, ale o tym cicho-sza.
I to na tyle. Mam nadzieję, że wytrwaliście do końca. A z racji tego, że jestem leniuszkiem do potęgi n'tej do zabawy nikogo nie nominuję. Niech do Liebster Blog Award przyłączy się każdy kto ma ochotę! Odpowiedzcie na pytania Marceli- są bardzo fajne, a mi się nie chce wymyślać innych ;). Do napisania!
9. Wolisz wypożyczać książki z biblioteki czy kupować?
Oczywiście, że kupować! Jednakże nie zawsze są na to środki, dlatego tez z czasów przed-blogowych, kiedy to nie wymieniałam książek i nie dostawałam egzemplarzy recenzenckich byłam stałą bywalczynią w bibliotece. Teraz bywam tam coraz rzadziej, bo mam dużo własnych nieprzeczytanych egzemplarzy, które zalegają na moich półkach. Więc po co mam wypożyczać dodatkowe powieści, których nawet nie przeczytam z powodu braku czasu? Nie jestem pazerna.
10. Co sądzisz o ebookach i audiobookach?
A cóż ja mam sądzić? Uważam, że nic nie zastąpi papierowej wersji, zapachu książki, miłego szumu towarzyszącego przewracaniu kartki. Jestem tradycjonalistką i nie wyobrażam sobie zrezygnować z papierowego wydania dla elektroniki. Żadne argumenty do mnie nie przemawiają, ja swoje wiem i już.
11. Jedna szalona rzecz, którą chciałabyś zrobić, ale Ci nie wypada.
Jeju, w głowie mam pełno pomysłów- jedne bardziej szalone, drugie mniej. Wróć, miałam pełno pomysłów. Oczywiście teraz nic mi nie przychodzi do głowy. No ale znacie mnie- ja zawsze robię coś szalonego. I głupiego przy okazji, ale o tym cicho-sza.
I to na tyle. Mam nadzieję, że wytrwaliście do końca. A z racji tego, że jestem leniuszkiem do potęgi n'tej do zabawy nikogo nie nominuję. Niech do Liebster Blog Award przyłączy się każdy kto ma ochotę! Odpowiedzcie na pytania Marceli- są bardzo fajne, a mi się nie chce wymyślać innych ;). Do napisania!
Bardzo ciekawe pytania oraz odpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
weronine-library.blogspot.com
ha ha ha xD Uśmiałam się przy odpowiedziach :D
OdpowiedzUsuńMiło mi że wzięłaś udział ;**
Coś mi się wydaje, że we wstępie powinno być "trafnego wniosku", a nie "związku". Chyba, że to ja znowu nie ogarniam, więc nie wiem... :D
OdpowiedzUsuńCiekawe odpowiedzi ^^
Tak, tak masz rację :)) za chwilę poprawię ^^
UsuńCiekawe pytania i odpowiedzi :3
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Twoją odpowiedzią na pytanie nr 10 :d
Świetne odpowiedzi. :D
OdpowiedzUsuńpo-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com
O, ja też lubiłam i czytałam Martynki. Miałam ,,Martynkę na wakacjach". Teraz już jej raczej nie można dostać, ale chyba mam jeszcze swój egz.
OdpowiedzUsuń