Katy to normalna nastolatka (też mi nowość). Ma najlepsze przyjaciółki, talent do sztuki oraz lekko świrniętą mamuśkę, którą kocha całym sercem. Z każdym dniem jej życie staje się lepsze, lecz wreszcie przychodzi załamanie. W postaci czego, a raczej kogo? Ot, nowej uczennicy! Na imię jej Genevieve i jest bardzo podobna do naszej głównej bohaterki. Takie same włosy, podobna twarz. Niestety Gen jest we wszystkim lepsza- tworzy piękniejsze projekty, jest zdolniejsza. Co więcej ma silniejszy charakter. Zaczyna prześladować Katy i tak jak w tytule- próbuje jej ukraść życie. Czy to się jej uda? A może Katy jest w rzeczywistości dużo silniejsza niż wszystkim się wydaje?
"Obrazy mają wielką moc, widzimy je nawet,jeśli bardzo tego nie chcemy."
Wyjątkowo ( no może nie aż tak bardzo, bo ostatnio coraz częściej trafiam na brak informacji o autorze) notki o twórcy tego dzieła nie będzie. Informacji żadnych nie znalazłam, a detektywem nie jestem, więc nie będę "przetrząsać" Internetu w poszukiwaniu kilku szczególików.
Książka zainteresowała mnie swoim opisem. Fabuła zapowiadała się naprawdę ciekawie, a jak zobaczyłam napis "Thriller psychologiczny" to zaczęłam się ślinić z radości, niczym pies na widok kości. Rzadko czytam coś z tego gatunku, ale jak już po coś sięgnę to w wielkim stylu! Dlatego też byłam strasznie zaintrygowana i z wielką radością zaczęłam pochłaniać powieść. Pierwsze wrażenie? Może być... później było już coraz lepiej! Powieść wciąga i to niesamowicie. Mimo, że ostatnio większość książek potrafi mnie wciągnąć, "Jad" pochłaniałam z prędkością światła! Oczywiście, nie obyło się bez wad. Albo to je jestem Holmes'em, albo ta powieść jest taka przewidywalna, ale już w połowie lektury wiedziałam jak zakończy się ta historia. Oczywiście autorka wzbogaciła mój pomysł o kilka szczegółów, które mnie zaskoczyły, lecz chyba doskonale wiecie, że nie ma nic gorszego od przedwczesnego poznania zakończenia. Kolejnym mankamentem jest pióro autorki. Oczywiście nie chodzi tu o przedmiot, jakim autorka pisała "Jad"! XXI w., zaawansowana technologia i te sprawy, sprawiają (trochę dziwnie to brzmi, ale pomińmy-pisząc ten tekst mam opatrunek na spuchniętej nodze, więc wybaczcie błędy wszelakie) iż powieść była napisana na komputerze. Żarcik wyszedł kiepsko, lecz jak się domyślacie chodziło mi o styl pisania S.B. Hayes. Co mogę powiedzieć? Był on raczej przeciętny, momentami dobry.
Największą niespodzianką była dla mnie... normalność bohaterów! Po opisie sądziłam, że znajdę jakieś demony czy coś w tym stylu, ale nie, nie, skądże znowu! Postaci są w stu procentach ludźmi z krwi i kości. Główna bohaterka była dla mnie neutralną osóbką. Czasami ją lubiłam, innym razem potępiałam jej zachowanie, lecz w dużej mierze była mi obojętna. Największą niespodzianką był dla mnie Luke, którego wręcz pokochałam. Niestety, nie mogę Wam zdradzić zbyt wielu informacji na jego temat, lecz wszystkiego dowiecie się sięgając po książkę.
"Jad" jest powieścią dobrą i mimo, że zasługuje na średnią ocenę, cenię sobie tą historię. Przy książce miło spędziłam czas i pod żadnym pozorem się nie nudziłam. Zaufałam autorce i teraz wiem, że sięgnięcie po "Jad" było jedną z lepszych czytelniczych decyzji. Wszystkie wady, które wymieniłam wskazują na to, że rewelacji nie ma, lecz nie zmienia to faktu, że tą zwariowaną opowieść Katy polubiłam i polecam ją dosłownie każdemu!
MOJA OCENA:
Maiłam przeczytać tę książkę, wynik taki, że leżała u mnie 3 tygodnie i oddałam ją do biblioteki nieprzeczytą xd
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej książce, ale zapowiada się świetnie. :)
OdpowiedzUsuńPoluję na tę książkę. Zainteresowała mnie, ale nie umiem jej zdobyć.
OdpowiedzUsuńin-corner-with-book.blogspot.com
Chciałam ją przeczytać i pewnie jak gdzieś dorwę to w końcu to zrobię.
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem ciekawie. Chyba sprawdzę w bibliotece, a nuż posiadają ją.. ;)
OdpowiedzUsuńale mnie zainteresowałaś! z pewnością 'normalność' bohaterów to wielki plus, mam już dość wszelakich potworów nie z tego świata.
OdpowiedzUsuńżarcik istotnie kiepski, ale można wybaczyć ^^
Huehue sypie sucharami jak z rękawa XD gdybyna fejsie była strona 'śmieszne fragmenty recenzji' idę o zakład, że mój żarcik kosmonaucik by się tam znalazł :)
UsuńNie słyszałam do tej pory o tej książce, lecz może kiedyś się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńJest w bibliotece, więc wreszcie się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie muszę ją dokończyć :) Ma ciekawe akcenty, ale liczyłam chyba na coś troszkę innego.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się okładka tej ksiażki:)Jeżeli znajdę ja w bibliotece to chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńPomysł na tę książkę bardzo mnie intryguje - zapewne ją przeczytam, nawet mimo tych wad. Prawdopodobnie nie kupię, ale o ile znajdę w bibliotece, to przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mai
Książka już czeka na mnie na półce, a po Twojej recenzji mam sporą ochotę ją stamtąd ściągnąć :D
OdpowiedzUsuńDobrze brzmi (zarówno recenzja, jak i opis), więc postaram się ją wciągnąć do kolejki!
OdpowiedzUsuńWłaśniwie, to nie widzialam pozytywnej opini na temat tej ksiazki. Mam ja w wersji ebooka, wiec na wakacje przeczytam.
OdpowiedzUsuńNiedawno było o niej głośno, ale nie wiem, czy jestem nią zainteresowana:)
OdpowiedzUsuńO książce słyszałam wiele i mam na nią ogromną ochotę :)
OdpowiedzUsuń