2 tygodnie temu wylewałam swoje żale i smutki. Ględziłam o tym, co mi przeszkadza, czego nie lubię. Dzisiejszy 'środowy wieczorek' będzie utrzymany w dużo bardziej pozytywnym aspekcie. Opowiem Wam, za co uwielbiam to cudowne miejsce. Bo, że kocham blogosferę to już wiadomo od dawna. Teraz tylko jedno pytanie: za co?
Może to tylko puste słowa, ale ten blog zmienił moje życie. Przetrwanie w blogosferze i zdobycie średniej popularności wymaga pracy, a przede wszystkim wytrwałości. W sumie grunt to nie przejmować się porażkami, bo takowe zdarzają się dość często. Pisanie recenzji to dobry sposób na ulepszanie swojego stylu pisania i powiększanie zasobu słownictwa. Z okresu 'przed blogiem' moje prace pisemne były dalekie od ideału, teraz piszę dużo lepiej. Zauważyłam, że dzięki pisaniu potrafię się wysłowić, co jest naprawdę ogromnym plusem.
Lubię tę naszą blogosferę również za to, że blogi są tak różnorodne. Niby o tej samej tematyce, jednakże dwóch takich samych stron nie ma! Każdy z nas ma inne gusta, więc nawet jak recenzje się powtarzają to jedna jest pozytywna, inna negatywna. Dzięki temu, możemy poznać bardzo skrajne zdania i zdecydować, czy na pewno chcemy przeczytać daną pozycję. Czytając Wasze blogi poznałam całą masę książek. Gdyby nie Wasze pozytywne recenzje nigdy w życiu bym na nie nie trafiła i nie poznała tak wspaniałych historii! Często też zniechęcacie mnie do niektórych powieści, za co bardzo Wam dziękuję, bo szkoda czasu na czytanie chłamu! :)
Nie oszukujmy się- blogowanie to także przywileje. Otrzymujemy egzemplarze recenzenckie, które może i nie są najważniejsze, ale według mnie motywują do dalszej pracy. Osobiście bardzo lubię dostawać książki do wydawnictw, czy portali. Kiedy widzę listonoszkę z przesyłką do recenzji od razu poprawia mi się humor! Kiedy przychodzą chwile zwątpienia, tłumaczę sobie, że współpraca z wydawnictwami i portalami o czymś świadczy, więc moje teksty wcale nie mogą być aż takie złe! :)
Jednak najwspanialszą i najmocniejszą zaletą blogosfery są ludzie. W porównaniu do innych środowisk blogowych u nas jest wyjątkowo mało kłótni (przynajmniej tak mi się wydaje). Większość osób jest naprawdę miła, zawsze gotowa porozmawiać, udzielić pomocy. Nawet nie potrafię zliczyć tych wszystkich osób, które poznałam. Jedno jest pewne: lubię tych ludzi i za nic na świecie nie zamieniłabym rozmów z nimi, na coś innego!
I to już koniec. Dzisiejszy środowy wieczorek króciutki, ale przez ten upał nie mogę się skupić. Może nie jest tu wypisane jak krowie na rowie, za co kocham ten nasz blogowy świat, lecz jesteście inteligentni, więc chyba wiecie o co w poszczególnych akapitach chodziło! :)
Zachęcam do dyskusji i gorąco pozdrawiam :3