Przywództwo dowiaduje się, że w górach grasuje istota, która zabija ludzi. Charles oraz jego ojciec podejrzewają, iż jest to młody wilkołak, który nie należy do żadnego stada. Sprawa jest na tyle poważna, że nie można tutaj gdybać. Trzeba pojechać na miejsce, wytropić istotę i zrobić z nią porządek. Kto się tym wszystkim zajmie? Biorąc pod uwagę młody (jak na wilkołaki) wiek, siłę, umiejętności i znajomości wybór pada na Charles'a. A jak jedzie Charles to i Anna. No i proszę! Dwójka śmiałków wyrusza w podróż, z której mogą już nie wrócić żywi. Chcesz się przyłączyć?
"Ojej,Asil, ty się uśmiechasz! Ktoś umarł?"
Patricia Briggs to amerykańska pisarka, urodzona w 1965 r. Jest znana przede wszystkim jako autorka serii urban fantasy o przygodach niezwykłej mechanik- Mercedes Thompson. Wielki sukces, jaki osiągnęła pisarka, nie przyszedł jednak od razu. Jej pierwsza lektura- "Masques"- wydana w 1990 r. nie spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem. Lecz dzięki samozaparciu Briggs i wytrwałości każda kolejna powieść zajmowała coraz wyższe miejsce na liście bestsellerów. Obecnie autorka mieszka w stanie Waszyngton, pracuje nad kolejnym tomem serii o Mercedes i stara się spełniać swoje marzenia.
Mimo, że deklarowałam, iż kończę na razie swoją przygodę z książkami, gdzie na tapecie są wampiry i wilkołaki i tak przeczytałam "Wilczy trop". Tak naprawdę to był impuls, chwila załamania... Po tak znanej autorce spodziewałam się czegoś więcej. Myślałam, że przedstawi postaci wilkołaków inaczej, wykreuje naprawdę oryginalne istoty. Tak się nie stało, nad czym ogromnie ubolewam. Lecz głowa do góry, Czytelniku, nie wszystko jeszcze stracone! Często bywa tak, że temat, który wybierze autor/ka jest już zgłębiony do bólu i nic ciekawego nie da się wymyślić, lecz sposób przedstawienia jest fenomenalny. Kołem ratunkowym w takim przypadku jest lekkie pióro i bardzo szybka akcja. Czy "Wilczy trop" taki był? Raczej nie, aczkolwiek nie ma na co narzekać. Mimo, że powieść nie wcisnęła mnie w fotel, nie żałuję, że ją przeczytałam.
Akcja rozwija się dość powoli i zdecydowanie brakuje tu momentów przełomowych. Może inaczej- takowe w książce występują, lecz Briggs nie poświęciła im wystarczającej uwagi, przez co i czytelnik nie przykłada wagi do ważnego wydarzenia. Nie mogłam się wdrążyć i przez większą część książki tylko czytałam, czyli patrzyłam i sklejałam w głowie literki. A żeby książka była fenomenalna lub świetna pragnę nie tylko czytać, a również wyobrażać sobie te wszystkie wydarzenia w głowie i wracać do książki myślami. Tutaj, niestety, czegoś takiego nie było. Sytuacja zaczęła się poprawiać pod koniec książki, kiedy to nagle, jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zaczęłam pochłaniać powieść. A określenie 'średnia książka' zamieniłam na 'wciągająca książka'. Droga Pani Brtiggs. Czy nie można tak było od samego początku ?!
Bohaterowie to paranormalne istoty, należące do gatunku wilkołaków. Jak już wcześniej wspominałam autorka przedstawiła te istoty jak każdy inny autor. Przemieniają się raz w miesiącu, muszą żyć w stadzie, czasami polują na ludzi. Jedynym niuansem jest wprowadzenie długowieczności, co w znaczący sposób wpłynęło na fabułę. Wraz z poszczególnymi personami zgłębialiśmy parę tajemnic z przeszłości, co naprawdę mi się podobało. Niestety, nie potrafiłam utożsamić się z żadnym bohaterem. Według mnie byli oni mało wyraziści, tacy nijacy, wręcz przezroczyści. Jak się domyślacie jest to ujma dla "Wilczego tropu".
Reasumując moje rozważania, "Wilczy trop" nie zrobił na mnie wielkiego wrażenie. Ciągle mam mieszane uczucia...biorąc pod uwagę początek książki, lektura zasługuje na bardzo niską ocenę, lecz przypominając sobie o fenomenalnym zakończeniu i ostatnich kilkudziesięciu stronach nie mogę wystawić słabej oceny, gdyż skrzywdziłabym tę powieść, jej autorkę oraz cały nakład pracy, jaką poszczególne osoby włożyły w tę powieść. Mi "Wilczy trop" się spodobał, choć szału nie było. Polecam wszystkim miłośnikom fantastyki, a przede wszystkim fanom wilkołaków!
MOJA OCENA:
6/10
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu fabryka słów!
