piątek, 21 grudnia 2012

"Klątwa tygrysa. Wyzwanie" Colleen Houck

"Klątwa tygrysa. Wyzwanie" to drugi tom oryginalnej i bestsellerowej serii o tygrysach, mitycznym zaklęciu i niecodziennej miłości.
Książki Pani Colleen Houck wzbudzają skrajne emocje wśród czytelników, Jedni je zachwalają, drudzy potępiają. Ja należę do tej pierwszej grupy. Może fanką serii nie jestem, jednak praktycznie zawsze na wspomnienie tygrysiej sagi, na mojej twarzy rozkwita uśmiech :3.
Klątwa nie została zdjęta, jednak Kelsey wraca do swojej ojczyzny. Nieustannie próbuje zapomnieć o indyjskiej przygodzie, jednak idzie jej to mozolnie. Mieszka we wspaniałym domku, ma nowoczesny samochód i uczęszcza do jednej z lepszych, prywatnych szkół. A, fundatorami są Ren oraz Pan Kadam...
Zły czarownik Lokesh atakuje ze zdwojoną siłą. Ren i Kishan są w niebezpieczeństwie.  Co więcej, książęta muszą zdobyć kolejny dar, a nie uda im się to bez pomocy dziewczyny. Tak więc, Kelsey  wraca do magicznych Indii, aby walczyć w imię dobra...



Pierwsza część serii została jako tako przyjęta przez czytelników. Każdy chciał się przekonać, jakim cudem książka, która została wydana przez samą autorkę (żadne wydawnictwo nie godziło się na wydanie "Klątwy..") stała się światowym bestsellerem. Z drugim tomem było już troszkę gorzej. Trochę osób zniesmaczonych po pierwszym tomie odpuściło sobie serię, a inni, którzy polubili powieść zakupili też kontynuację. Ale, co z tego? Bloggerzy mieszają tę powieść z błotem, zwykli czytelnicy mówią na nią 'tandetna'... A ja? Ja, "Klątwę tygrysa. Wyzwanie" przyjęłam bardzo pozytywnie i mimo, że ma kilka minusów, nie rozumiem, o co ta cała afera :3.
Jak już wcześniej wspominałam, do lektury byłam nastawiona negatywnie. Zupełnie niepotrzebnie! Już od pierwszych stron powieść mnie wciągnęła! Co prawda, zdarzały się nudne momenty, w których prawie przysypiałam, jednakże całość prezentuje się naprawdę znośnie. Standardowo, Pani Houck przesadziła z wątkiem miłosnym. Uczucie głównych bohaterów jest banalne i żałosne. Miłość Rena i Kelsey przypomina bardziej brazylijskie serial, a nie bestsellerową powieść dla młodzieży.
Trzeba przyznać, że autorka znacznie poprawiła swój warsztat pisarski. Język jest dalej potoczny, aczkolwiek Houck potrafi w barwny sposób opisać akcję, tak że niektóre momenty czytałam z zapartym tchem.
Bohaterowie... Cóż, na pewno nie są barwni. Kelsey jest rozlazła i tępa. Przypomina mi najgorsze książkowe bohaterki, takie jak: Bella ze "Zmierzchu", Zoey z "Domu Nocy"czy Paula z "Piosenek dla Pauli". Ren jest zazdrosnym dupkiem i w żaden sposób nie ma się do romantycznego chłopca, jakim był w połowie pierwszej części. Kishan, mój ulubiony bohater, zgrzeczniał. Stał się bardziej potulny i nie ukazywał już tak często swojej zadziorności. Jednakże, wypowiedzi nie raz i nie dwa doprowadziły mnie do gromkiego śmiechu, za co powieść otrzymuje naprawdę wielki plus.
Co więcej, dodać. Potencjał był, jednakże autorka troszkę go zmarnowała. Książka totalną klapą nie jest. Moim zdaniem, jest to typowy dobry średniak, który ma za zadanie umilić nam czas. Ja na pewno dam tej serii szansę, zwłaszcza po ekscytującym zakończeniu tego tomu!

MOJA OCENA:
7/10



***
Kochani,
Już jutro wyjeżdżam na Święta do mojej babi i wrócę  (UWAGA!) dopiero 2 stycznia. Moja babunia mieszka na wsi i nie będę miała dostępu do internetu, dlatego też kolejnej notki spodziewajcie się dopiero w Nowym roku!
Strasznie będę za wami tęsknić!
Tak więc,
Wesołych świąt i szczęśliwego Nowego roku!
Dużo zdrowia, radości i pomyślności 
oraz wielu sukcesów w blogowaniu,
życzy
Monika :3

29 komentarzy:

  1. Serii jak na razie nie mam zamiaru czytać ale może kiedy to zrobię:)
    Wesołych świąt;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może kiedyś się skuszę :)
    Wesołych świąt i szczęśliwego Nowego roku!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię fantastyki, dlatego w ogóle mnie książka nie przekonuje :)

    Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Oczytanego Roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :3 Oczytany będzie na pewno,zrecenzowany również :3

      Usuń
  4. nie ocenia się książki po oprawce, ale co jak oprawka super?:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ten tom podobał mi się najmniej z dotychczasowych, ale i tak mile go wspominam.
    wesołych i oczytanych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka leży na mojej półce i już dość długo czeka na swoją kolej. Tom pierwszy mnie nie porwał, aczkolwiek nie był zły, i pewnie dlatego tak długo odkładam lekturę tomu drugiego. Mam nadzieję, że się na nim nie zawiodę :)

    I Tobie życzę wesołych, pełnych radości i ciepłej, rodzinnej atmosfery świąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku, obfitującego w same sukcesy! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :3

      hihihi... Super, że skomentowałaś ten post, gdyż właśnie planowałam coś tam naskrobać do Twojego konkursu, tylko że, nigdzie nie mogłam znaleźć adresu. A, teraz to sobie wejdę i już! :3
      Wesołych świąt! <3

      Usuń
  7. Czeka na półeczce na swoją kolej :) Co do zachowania Kelsey - już w pierwszej części działała mi na nerwy. Jednym z kilku plusów "Klątwy tygrysa" to całkiem dobra narracja :)

    Tymczasem pragnę życzyć Ci wesołych Świąt Bożego Narodzenia, mile spędzonego czasu u babci i szczęśliwego Nowego Roku :) Wracaj szybko! ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaczęłam właśnie pierwszy tom... zobaczymy. :) Tymczasem zdrowych, wesołych świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę się w końcu skusić na tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  10. Podobała mi się ta część. :3
    Miłego wyjazdu! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeczytałam wszystkie 3 części. Nie zachwyciły mnie. Wręcz rozczarowały..

    Wesołych i spokojnych! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fantastyka jakoś do mnie nie przemawia, więc raczej spasuję. Życzę Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzięki wielkie za życzenia :3 i nawzajem .

    Już dużo razy widziałem recenzje tej książki, sam nie wiem czy w końcu powinienem ją przeczytać, bo niby jest dobra ale nie powalająca a mam natłok lektur. Moze sobie na razie odpuszczę ;p
    Przy okazji, u mnie nowa recenzja.

    Szkoda, że nie będzie cie aż do nowego roku :c Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. nie znam pierwszego tomu, zatem pass

    i dziękuję za życzenia :)
    wzajemnie! zdrowych i wesołych!

    OdpowiedzUsuń
  15. No ta recenzja na pewno mnie nie zachęciła do tej książki ;P Na razie się wstrzymuję z tą serią, chociaż wiele osób było nią zachwyconych... Ale zdaje mi się, ze byłbym po tej drugiej stronie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wesołych świat i wracaj nam szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja akurat nie przepadam za tą serią i nie rozumiem tego całego zachwytu. ;)
    Wesołych Świąt i pełnego ciekawych książek Nowego Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wesołych i spokojnych Świąt! (:
    Na tę książkę może się skuszę, ale dopiero wtedy, gdy przeczytam wszystkie lektury na konkurs z języka polskiego.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja to już chyba odpuszczę sobie tę serie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Już nie pamiętam jak oceniłam, ale wiem, że tom 3 czeka ładnie an półce ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Choć nie jest to arcydzieło,książka zrobiła na mnie pozytywne wrażenie

    OdpowiedzUsuń
  22. O :) Ja przeczytałam pierwszy tom serii i wciągnął mnie :) Czekam na drugi. i tak jak Ty uważam że Kelsey jest tępą główną bohaterką z serii "o ja biedna, nieszczęśliwa"... No ale co kto lubi :) Dodaje do obserwowanych

    OdpowiedzUsuń
  23. Czytałam, czytałam, nawet recenzja u mnke jest. Ciekawa, chociaż schematyczna fabuła, postacie co prawda płytkie, ale są Indie i tygrysy, więc nie jest źle. No i w tej części było mało wyidealizowanego Rena^^ Cała saga ma w sobie "to coś" i warto ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  24. Gdyby nie to, że pierwszą część wygrałam, na pewno bym jej nie przeczytała i ... popełniłabym błąd. Chociaż gdy zaczęłam czytać, pierwsze rozdziały tak mnie zanudziły, że zaprzestałam ją czytać. Po pewnym czasie, z nudów, jednak do niej wróciłam i spodobała mi się. Pochłonęłam ją w jeden wieczór, chociaż naprawdę czasami wątki były strasznie nudne.
    Druga część też była dobra, chociaż jedna rzecz mnie zdenerwowała. Mianowicie było mniej Rena. Nie był to by taki kłopot, gdyby nie to, że ostatnio trafiałam na serie, gdzie główny bohater w której z części znikał. Albo ktoś go porwał abo odszedł, a to zaczyna być bardzo irytujące jak dla mnie.
    Teraz mam jeszcze przed sobą do przeczytania trzecią część, chociaż nie wiem kiedy to nastąpi, ponieważ tymczasowo trochę krucho u mnie z kasą ( :P ) więc czekam aż coś się zmieni.. :P

    OdpowiedzUsuń