Halina ma 15 lat i zmaga się z wieloma problemami. Po pierwsze jej ojciec zmarł dawno temu, ojczym niby jest dla niej dobry, jednakże to nie to samo. Po drugie, mama ciągle gdzieś znika i to na nią spadają wszystkie obowiązki domowe. Po trzecie kłopoty i zmartwienia szkolne- oceny wspaniałe nie są, a w kwietniu czeka ją egzamin gimnazjalny i rekrutacja do liceum. I wreszcie po czwarte... Kłótnia z koleżanką i pojawienie się na horyzoncie Adriana- chłopaka do którego niby nic nie czuje, ale uwielbia jego towarzystwo i styl bycia. Czy to jest zakochanie?
Na domiar złego Linka odkrywa stare, rodzinne zdjęcie, które może wyjaśnić dziwne zachowanie mamy. Jednakże, czy jest warto? Czy lepiej żyć w błogiej nieświadomości, czy dążyć po trupach do celu?
"Kochać można w każdym wieku. A być samemu- bardzo trudno"
Kiedy, wybrałam w bibliotece powieść Joanny Jagiełło wiedziałam, że będę czytać mało ambitną, pełną wad powieść dla młodzieży.Z takim nastawieniem podchodziłam do lektury i ani trochę się nie zawiodłam. "Kawę z kardamonem" czyta się bardzo szybko, jednakże jest to lektura, która z pewnością nie zostanie na długo w naszej pamięci.
Moją opinię o akcji można skrócić w jednym zdaniu. Banalna, momentami nudnawa, a przede wszystkim przewidywalna do bólu książka, która ma w sobie to 'coś' co sprawa, że nie można się od niej oderwać. Tak jest! Jak wiecie Sherlock'iem nie jest i praktycznie nigdy nie potrafię rozwikłać tajemnicy, a tu proszę! Już od połowy książki przeczuwałam jak dalej potoczy się akcja, a moje przewidywania ziściły się w 100%. Niemniej powieść czyta się przyjemnie i bardzo, bardzo szybko.
Bohaterowie są normalnymi młodymi ludźmi, z którymi bardzo łatwo jest się utożsamić. Praktycznie każda persona to typowy młody człowiek z kilkoma zaletami i całą masą wad. Oczywiście, mamy tutaj wyjątek. Osobą, która denerwowała i irytowała mnie bez przerwy była.. Linka- nasza główna osobistość! Naprawdę nie pamiętam już kiedy, główna bohaterka była tak wkurzająca, a ja darzyłam ją taką nienawiścią. Linka owszem ma w sobie to 'coś' i na pewno momentami sprawia wrażenie osoby, którą da się lubić, niemniej każdego człowieka traktuje jak przedmiot. Jest to typ człowieka, który najpierw coś zrobi, a później dopiero myśli. Najgorsze jest to, że Linka nie potrafiła dostrzec, że sprawia przykrość drugiej osobie, nie umiała także przyznać się do błędów.
Język autorki jest poprawny. Pani Joanna Jagiełło posługuje się piękną polszczyzną, a z racji tego, iż jest to polska powieść, język tej lektury nie został skażony nieumiejętnym tłumaczeniem tekstu przez polskich tłumaczy.
Reasumując, "Kawa z kardamonem" to zwykła powieść dla młodzieży. Mimo, że ja w tę kulawą akcję wciągnąć się potrafiłam i wbrew wszystkiemu książkę będę wspominać miło, wiem że za kilka tygodni nie będę już wiedziała, o co dokładnie w tej pozycji chodziło. Niemniej, jeśli ktoś ma ochotę na lekką młodzieżówkę to polecam! :)
MOJA OCENA:
7/10
"Mam taką zasadę: jest dziesięć procent spraw,na które mamy wpływ, i tymi musimy się zająć.
Cała reszta rozwiązuje się sama"
Ojoj, to na pewno nie sięgnę! Książka nie w moim typie, a ja i tak mam dużo różnych powieści do przeczytania... :)
OdpowiedzUsuńnie zgadzam się, że opowieść nie zostaje w pamięci, bo ostatni raz (czytałam dwa) sięgnęłam po tę książkę przynajmniej pół roku temu, a jednak pamiętam dokładnie o co w niej chodziło. mi została w pamięci, ale to może dlatego, że mam ją na własność, a na półkę z moimi maleństwami patrzę kilkanaście razy na dzień :)
OdpowiedzUsuńwiem, że "Kawa z kardamonem" to niczym nie wyróżniająca się książka, ale jak na standart tego typu polskich powieści, jest naprawdę dobra (oczywiście moim zdaniem). mile ją wspominam :)
Mam sentyment do tej serii, więc z sentymentu jak wpadnie mi w ręce przeczytam :33
OdpowiedzUsuńRaczej ją sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńMoże przeczytam. Jeszcze zobaczę, ale ogólnie nie mówię "nie" ;).
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka czytała tę książkę i polecała mi ją, a Twoja recenzja jeszcze bardziej zachęciła mnie do jej przeczytania. Nie będę jej za bardzo szukać, ale jak trafię na nią w bibliotece, to chętnie się z nią zapoznam ;)
OdpowiedzUsuńFajny cytat, ale na książkę się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi książkami. To zdecydowanie nie moja tematyka. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i również dobrze ją wspominam, mimo tej łatwej do rozwikłania zagadki :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńja mam ogromną ochotę na tę książkę i całą serię młodzieżową tego wydawnictwa :)
OdpowiedzUsuńkochać można w każdym wieku... to prawda!!!
OdpowiedzUsuńCzytałam, czytałam. Choć najbardziej spodobał mi się tytuł :P
OdpowiedzUsuńMyślę że chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to taki zapychacz czasu, jednak gdybym miała okazję to nawet bym zajrzała. Lubię polską literaturę :)
OdpowiedzUsuńChyba słyszałam kiedyś o niej, pewnie się za nią rozejrzę ;)
OdpowiedzUsuńMimo tylu wad ocena 7, czyli nie tak źle :) Ale i tak sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńmłodzieżówka czy nie, wydaje się być smakowita :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie.
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie przekonuje ta pozycja, może innym razem:)
OdpowiedzUsuńJuz sama okładka przyciąga :) a z treścią pewnie zapoznam się już nie długo ;)
OdpowiedzUsuńostatnio polubiłam młodzieżówki, wię czemu nie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie
Obserwujemy?
NIE ZGADZAM SIĘ, KSIĄŻKA ŚWIETNA!!!
OdpowiedzUsuń