Kiedy zobaczyłam w bibliotece powieść: „Bogini Oceanu” od
pierwszego wejrzenia zakochałam się w niesamowitej, przeuroczej i magicznej
okładce. Dodatkowo, zauważyłam, że autorką powieści jest P.C Cast – znana z
współtworzenie cyklu „Domu Nocy”, za
którym po prostu szaleję. W „Domu Nocy” romans wraz z wartką akcją, łączą się
idealnie. Dlatego ten cykl, uważam za niezwykły. Jednak, kiedy nawet w
najlepszym cieście zabraknie, jakiegoś składnik ciasto robi się niesmaczne. Tak
samo jest z „Boginią Oceanu”. Widać, że brakuję jakiegoś składnika, przez
co, coś mnie w tej książce odrzuca. Ale,
zacznijmy od początku…
Christine Canady- dwudziesto paroletnia kobieta o przezwisku
CC, która nie może znaleźć swojego miejsca na świecie. Pracuje w Siłach
powietrznych Stanów Zjednoczonych, choć w rzeczywistości panicznie lęka się
latania.
CC kończy 25 lat. W ten wyjątkowy wieczór, powinno być przy
niej wielu przyjaciół, znajomych, a przede wszystkim kochająca rodzina. Jednak,
w życiu często jest tak, że nie dostajemy tego, czego chcemy. Christine, nie
dostała nawet, telefonu z życzeniami od rodziców, czy od swojej najbliższej
przyjaciółki – Sandy. Kobieta postanawia spędzić wieczór z butelką szampana i
kubkiem kurczaków z KFC. Pod wpływem alkoholu, postanawia wypełnić swoje życie
magią. Dzięki temu, spotkała kobietę ducha, która odtąd prześladuje ją na
każdym kroku..
2 dni po swoich urodzinach CC wyrusza na misję do Sudanu.
Całą podróż, przeżywa koszmarnie, jednak kiedy na ostatnim etapie wyprawy, ma
wsiąść do starego myśliwca, aż trzęsie się ze strachu. W myślach powtarza
sobie, instrukcje: „Co zrobić w razie wypadku?”. Ma wrażenie, że samolot zaraz
się rozpadnie. Jej przypuszczenia stały się słuszne i już po kilkunastu minutach
lotu zdarza się wypadek, którym skutkiem jest wylądowania w centrum Morza
Śródziemnego. Christine z trudem uchodzi z życiem, jednak gdy już podpływa do
pontonu ratunkowego jakaś tajemnicza siła wpycha ją pod wodę.
Okazuje się, że sprawcę jest ta sama kobieta, którą CC
poznała w dniu swoich urodzin. CC
otrzymuje od niej amulet, w postaci pięknego naszyjnika z bursztynowym okiem.
Kiedy, tajemnicza kobieta znika, tuż obok dławiącej się CC pojawia się kolejna,
przepiękna istota. Undine, bo tak jej było na imię proponuje jej, nietypową
propozycję, na którą Christine od razu się zgadza.
W rezultacie nasza bohaterka trafia do czasów średniowiecza
i jest syrenom. Poznaje przystojnego trytona, rycerza z bajki oraz psychicznego
syreniego brata. Odkrywa tożsamość tajemniczej kobiety oraz zapoznaje się ze
wspaniałymi kobietami….
Szczerze mówiąc, nie wiem co sądzić o tej książce. Po
przeczytaniu trzech tomów z cyklu „Dom Nocy” liczyłam na wiele więcej, mimo
wszystko, powieść nie jest totalną klapą i da się zaczerpnąć z niej dreszczyk
emocji. Akcja rozwija się bardzo szybko, po czym gwałtownie zwalnia, aby przy
końcu cały czas trzymać czytelnika w napięciu. Prawdę mówiąc, czasami wieje
nudą. Są momentu, które wleką się niemiłosiernie. Bardzo mocną zaletą tej powieści
są barwni bohaterowie, którzy co chwila nas zaskakują. Autorka, akcję powieści
umieściła w średniowieczu, co bardzo mi się spodobało, ponieważ uwielbiam tę
epokę. Wielkim minusem dla książki, jest to, że autorka momentami zapominała w
jakiej epoce rozgrywa się akcja i zamiast „pajdę chleba” pisała „ kawałek
bułki”, a przecież we wczesnym średniowieczu bułek nie było!
Mimo wszystko, książkę polecam dla wszystkich fanek gatunku
paranormal romance. Moim zdaniem idealna na wakacje !
MOJA OCENA :
7/10
Niestety, ale nie moje klimaty ... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWielką fanką tego gatunku nie jestem, ale myślę, że na wakacje książka będzie w sam raz :)
OdpowiedzUsuńMiałam na nią ochotę, jednak jak na razie musi poczekać :)
OdpowiedzUsuńJa do tej autorki jakoś nie mam zaufania...
OdpowiedzUsuńO nie... Jedna z najgorszych książek, które czytałam! Byłam tak zniesmaczona, że oddałam ją do sklepu z powrotem. Nigdy więcej tej autorki!
OdpowiedzUsuńjakoś nie ciągnie mnie do tej książki ;)
OdpowiedzUsuńOkładka jest rzeczywiście ciekawa ale sama książka chyba nie dla mnie. Na razie mam dość romansów paranormalnych :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana do tej autorki. Książki raczej nie przeczytam bo zaczynam unikać paranormali.
OdpowiedzUsuń