czwartek, 21 czerwca 2012

"Bogini Oceanu"


 Bogini oceanu - Cast P.C.
Kiedy zobaczyłam w bibliotece powieść: „Bogini Oceanu” od pierwszego wejrzenia zakochałam się w niesamowitej, przeuroczej i magicznej okładce. Dodatkowo, zauważyłam, że autorką powieści jest P.C Cast – znana z współtworzenie  cyklu „Domu Nocy”, za którym po prostu szaleję. W „Domu Nocy” romans wraz z wartką akcją, łączą się idealnie. Dlatego ten cykl, uważam za niezwykły. Jednak, kiedy nawet w najlepszym cieście zabraknie, jakiegoś składnik ciasto robi się niesmaczne. Tak samo jest z „Boginią Oceanu”. Widać, że brakuję jakiegoś składnika, przez co,  coś mnie w tej książce odrzuca. Ale, zacznijmy od początku…

Christine Canady- dwudziesto paroletnia kobieta o przezwisku CC, która nie może znaleźć swojego miejsca na świecie. Pracuje w Siłach powietrznych Stanów Zjednoczonych, choć w rzeczywistości panicznie lęka się latania.
CC kończy 25 lat. W ten wyjątkowy wieczór, powinno być przy niej wielu przyjaciół, znajomych, a przede wszystkim kochająca rodzina. Jednak, w życiu często jest tak, że nie dostajemy tego, czego chcemy. Christine, nie dostała nawet, telefonu z życzeniami od rodziców, czy od swojej najbliższej przyjaciółki – Sandy. Kobieta postanawia spędzić wieczór z butelką szampana i kubkiem kurczaków z KFC. Pod wpływem alkoholu, postanawia wypełnić swoje życie magią. Dzięki temu, spotkała kobietę ducha, która odtąd prześladuje ją na każdym kroku..


2 dni po swoich urodzinach CC wyrusza na misję do Sudanu. Całą podróż, przeżywa koszmarnie, jednak kiedy na ostatnim etapie wyprawy, ma wsiąść do starego myśliwca, aż trzęsie się ze strachu. W myślach powtarza sobie, instrukcje: „Co zrobić w razie wypadku?”. Ma wrażenie, że samolot zaraz się rozpadnie. Jej przypuszczenia stały się słuszne i już po kilkunastu minutach lotu zdarza się wypadek, którym skutkiem jest wylądowania w centrum Morza Śródziemnego. Christine z trudem uchodzi z życiem, jednak gdy już podpływa do pontonu ratunkowego jakaś tajemnicza siła wpycha ją pod wodę.
Okazuje się, że sprawcę jest ta sama kobieta, którą CC poznała w dniu swoich urodzin.  CC otrzymuje od niej amulet, w postaci pięknego naszyjnika z bursztynowym okiem. Kiedy, tajemnicza kobieta znika, tuż obok dławiącej się CC pojawia się kolejna, przepiękna istota. Undine, bo tak jej było na imię proponuje jej, nietypową propozycję, na którą Christine od razu się zgadza.
W rezultacie nasza bohaterka trafia do czasów średniowiecza i jest syrenom. Poznaje przystojnego trytona, rycerza z bajki oraz psychicznego syreniego brata. Odkrywa tożsamość tajemniczej kobiety oraz zapoznaje się ze wspaniałymi kobietami….

Szczerze mówiąc, nie wiem co sądzić o tej książce. Po przeczytaniu trzech tomów z cyklu „Dom Nocy” liczyłam na wiele więcej, mimo wszystko, powieść nie jest totalną klapą i da się zaczerpnąć z niej dreszczyk emocji. Akcja rozwija się bardzo szybko, po czym gwałtownie zwalnia, aby przy końcu cały czas trzymać czytelnika w napięciu. Prawdę mówiąc, czasami wieje nudą. Są momentu, które wleką się niemiłosiernie. Bardzo mocną zaletą tej powieści są barwni bohaterowie, którzy co chwila nas zaskakują. Autorka, akcję powieści umieściła w średniowieczu, co bardzo mi się spodobało, ponieważ uwielbiam tę epokę. Wielkim minusem dla książki, jest to, że autorka momentami zapominała w jakiej epoce rozgrywa się akcja i zamiast „pajdę chleba” pisała „ kawałek bułki”, a przecież we wczesnym średniowieczu bułek nie było! 
Mimo wszystko, książkę polecam dla wszystkich fanek gatunku paranormal romance. Moim zdaniem idealna na wakacje ! 

MOJA OCENA :
7/10

8 komentarzy:

  1. Niestety, ale nie moje klimaty ... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wielką fanką tego gatunku nie jestem, ale myślę, że na wakacje książka będzie w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam na nią ochotę, jednak jak na razie musi poczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja do tej autorki jakoś nie mam zaufania...

    OdpowiedzUsuń
  5. O nie... Jedna z najgorszych książek, które czytałam! Byłam tak zniesmaczona, że oddałam ją do sklepu z powrotem. Nigdy więcej tej autorki!

    OdpowiedzUsuń
  6. jakoś nie ciągnie mnie do tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Okładka jest rzeczywiście ciekawa ale sama książka chyba nie dla mnie. Na razie mam dość romansów paranormalnych :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś nie jestem przekonana do tej autorki. Książki raczej nie przeczytam bo zaczynam unikać paranormali.

    OdpowiedzUsuń