poniedziałek, 9 marca 2015

"After. Płomień pod moją skórą" Anna Todd

















Bywają książki słabe, które jednak potrafią nas zrelaksować. Bywają książki ambitne, które nie do końca nam się podobają, ale jednak z kartek aż bije wysoki poziom treści. Bywają też książki, które wpisują się w moją konwencję perfekcyjności i po prostu są idealne pod każdym względem. Bywają też książki tak słabe, że nawet pośmiać się przy nich nie można. Przedstawiam Wam "After. Płomień pod moją skórą".

600 stron literackiej, nudnej, bezsensownej szmiry było naprawdę ponad moje możliwości. Niewiele brakowało i zaliczyłabym literackiego zgona wymiotując schematycznością i bezsensownością tej książki. Akcję "After" można streścić do kilku zdań. Tessa jest szarą myszką, ma chłopaka, jej życie jest kontrolowane przez matkę. Trafia do koledżu i zamieszkuje z wytatuowaną dziewczyną. Poznaje Hardina - przystojnego, niebezpiecznego i wytatuowanego chłopaka. A później to już tylko z górki, przez całą resztę - to jest około 550 stron - Tessa, na przemian, kłóci się lub całuje z Hardinem.

Zaskakująca jest geneza tej powieści. Anna Todd - pisząca jako Imaginator1D (co to za nazwa?!) - założyła konto  na wattpadzie i tworzyła tam sprośne historyjki z Harry'm w roli głównej. Opowieści spotkały się z uznaniem Czytelników, a Pani Todd wydała książkę, która została okrzyknięta sensacją, ociekającą zajebistością i wszystkimi tymi kłamstwami, jakie wciska się niczemu nieświadomemu czytelnikowi. W Polsce prawa do wydania powieści zakupiła grupa Znak i - nie zmieniając tej fatalnej okładki - wydali książkę. Jednakże wydawnictwo zmieniło coś innego - imię głównego bohatera. Harry'ego przechrzcili na Hardina i gdybym miała oceniać decyzję, stwierdziłabym, że był to całkiem dobry sposób na oderwanie się od tego epizodu z One Direction.

"After. Płomień pod moją skórą" jest po prostu przesiąknięte trylogią E.L. James. Podobieństwa są dostrzegalne głównie w kreacji bohaterów. Tessa jest tak samo irytująca jak Anastasia, też wie wszystko najlepiej i jest zależna od innych ludzi. Natomiast Hardin to wypisz wymaluj Christian tyle tylko, że w wersji studenckiej, z wytatuowanym ciałem i innymi (chociaż także rodzinnymi) problemami. Pewnie ciężko będzie Wam w to uwierzyć, ale Hardin - podobnie jak Szary - miał nawet w nocy koszmary!

Na podrabianiu twórczości innych nigdy nie napisze się dobrej książki. Przekonałam się o tym czytając naprawdę wiele książek nawiązujących do literackich trendów, a o tym stwierdzeniu przypomniałam sobie czytając "After. Płomień pod moją skórą". Książka Anny Todd to nic innego jako sześciuset stronicowe przepychanki pomiędzy Tessą a Hardinem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz