wtorek, 12 sierpnia 2014

PREMIEROWO: "Monument 14. Niebo w ogniu" Emmy Laybourne

















Czasami trafiasz na książkę, która mimo wykorzystywanego wcześniej pomysłu na fabułę, czymś cię urzekła i sprawiła, że nie mogłeś, drogi Czytelniku, się od niej oderwać. Losy bohaterów na długo pozostały w Twoim sercu, a ty z utęsknieniem czekasz na kolejny tom uwielbianej serii. Na swojej czytelniczej drodze znalazłam wiele takich tytułów. Do tej kategorii zalicza się również "Monument 14", który wciągnął mnie w swój świat i zapewnił doskonałą rozrywkę. Właśnie dlatego z tak wielką niecierpliwością oczekiwałam na kontynuację.

Grupa rozdzieliła się. Część dzieciaków pojechała starym, rozklekotanym autobusem do Denver, z nadzieją, że to właśnie tam zostanie im udzielona pomoc. Lec Dean, Astrid, bliźniaki i Chloe zostali w Greenwayu. Mają nadzieję, że tamci sprowadzą pomoc i uratują ich. Kto wybrał lepiej? Gdzie jest bezpieczniej? Na drodze pełnej trupów i przegniłych samochodów, czy może w markecie, do którego próbują wejść intruzi?

Miałam co do tej lektury ogromne oczekiwania i muszę przyznać, że się nie zawiodłam! "Niebo w ogniu" podobnie jak i poprzednik, zapewnił mi kilka godzin, które godnie spędziłam zatopiona w lekturze i zaabsorbowana przygodami dzieci. Seria Emmy Laybourne wciąga i naprawdę nie pozwala na przerwanie czytania. Autorka posługuje się lekkim językiem, widać, że panuje nad akcją i ma na nią pomysł - ku radości czytelnika, zręcznie prowadzi bohaterów przez rozmaite przygody. Przy tej książce śmiejesz się wraz z bohaterami tylko po to, żeby chwilę później razem z nimi umierać ze strachu i obawiać się o swoje życie. Coś niesamowitego!

Fabuła rozwaliła mnie na łopatki, podobnie ma się sprawa zakończenie. "Niebo w ogniu" skończyło się tak niespodziewanie, że nie mogłam uwierzyć, że to już koniec! Sprawdzałam, czy aby na pewno nie skleiły się kartki, zamykałam oczy i zaklinałam rzeczywistość,  następnie otwierałam oczęta i z wielką nadzieją sprawdzałam, czy pojawiły się jakieś nowe słowa. Chyba nie nadawałabym się do Hogwartu, ponieważ nic nie wyczarowałam. Niestety...

Mimo niewielkiej objętości (nieco ponad 250 stron), czy naprawdę sądzicie, że nie znalazłam żadnych wad? Niestety nie, choć bardzo bym chciała. Irytowała mnie jedna rzecz. I nie można tego nazwać powtarzalnością fabuły, bo ogólnie cały zamysł był zacny i wyszedł doskonale. Lecz Emmy Laybourne upodobała sobie jedną scenę, którą miała czelność powtarzać przy każdej sposobności. Zrobiła z naszych bohaterów, którzy bądź co bądź są zmuszeni przetrwać w tym brutalnym świecie, dobrych samarytan. Nóż mi się w kieszeni otwierał, kiedy raz po raz czytałam jak dzieci wspaniałomyślnie zatrzymały samochód lub otworzyły bramę sklepu, żeby pomóc zmutowanym ludziom. Parę razy to przebolałam, w końcu dzieci to istoty o miękkich serduszkach, ale nawet one potrafią się szybko uczyć i wyciągać wnioski. Niestety bohaterowie spod pióra Emmy Laybourne tego nie potrafili, co było do bólu irytujące.

Ciężko oceniać każdą personę z osobna, bo każdy bohater jest inny, a wszyscy są równie ważni. Co więcej, Emmy bardziej skupiła się na akcji, aniżeli na kreowaniu osobowości. W tym wypadku mi to nie przeszkadza, a wręcz pasuje do charakteru tej książki. "Niebo w ogniu" jest równie dobre co "Odcięci od świata". Seria, która parę miesięcy temu zapowiadała się niezwykle obiecująco, teraz już zmierza ku końcowi, a ja nie wiem co ze sobą począć. Modlić się, żeby jak najszybciej wydano ostatni tom trylogii, czy może zaklinać, żeby część trzecia tłumaczyła i drukowała się jak najdłużej? Marzę o tym, ażeby poznać zakończenie, a równocześnie nie chcę kończyć przygody z tak świetną serią. No i bądź tu człowieku mądry!

17 komentarzy:

  1. Grrr, wszyscy chyba czytali już pierwszą część, tylko nie ja ;..; Jakoś nie mogę trafić sobie na tę książkę, a jak już ją widzę, to pieniędzy brak :D
    A tu już druga część. Na pewno będę musiała przeczytać, ciekawi mnie ta ksiązka ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, świetna recenzja:) No i jak ja mam tu teraz nie kupować kolejnych książek?! Muszę, muszę, muszę, MUSZĘ to przeczytać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam za sobą pierwszą część i marze o drugiej. Na pewno kiedyś przeczytam, to jedno jest pewne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ni czytałam tych książek, ale już u kogoś na blogu widziałam. Przeraziła mnie okładka. Mam nadzieję, że kiedyś będzie mi dane przeczytać, mimo okładki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę wreszcie dorwać tą serię, bo coraz to nowsze recenzje mi mieszają w głowie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytana :) Dla mnie "Niebo w ogniu" równie dobre jak tom 1 ;) Także nie chciałam aby bohaterowie nie zatrzymywali się na tej autostradzie, a potem nie otwierali włazu... ale z drugiej strony ten staruszek też mógł się kierować podobnymi względami i im nie pomóc - ogólnie nastolatkowie z tej grupy mogli porzucić maluchy, bo to za duży problem. Urzeka mnie w tej powieści (poza świetną akcją) także to, że mimo katastrofy grupa stara się pomagać nie tylko sobie, ale także innym (choć większość na to nie zasługuje - jak np. ta Anna w białym płaszczu - btw co się z nią stało jak już znaleźli się w bazie wojskowej?). Trzeci tom ma być pod koniec września już u nas ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tu masz rację, natomiast i tak uważam, że ich naiwność była irytująca - właśnie dlatego, że nie byli odpowiedzialni jedynie za siebie. To od nich zależało życie Braydena i dzieciaków, więc przed otwarciem auta mogli jednak więcej pomyśleć. ^^
      Mnie również to urzekło, bohaterowie byli jak muszkieterowie - jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Szalenie mi się to spodobało, ponieważ uczy to młodych szacunku do drugiej osoby i pokazuje takie wartości jak przyjaźń ponad wszystko! :)
      Serdeczności,
      Monika

      Usuń
  7. Ciekawa recenzja! No i ta fabuła, bardzo interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawa książka :) Na pewno sięgnę! :) Zapraszam do mnie na konkurs! http://cienwlasnychmysli.blogspot.com/2014/08/konkurs.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam jeszcze nawet pierwszej części, więc póki co wszystko przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Druga część czeka na mojej półce i już niedługo zabiorę się do czytania! :)
    MI ta seria bardzo przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę koniecznie wyłapać pierwszą część! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam jeszcze pierwszej części, ale, faktycznie, sporo pozytywnych opinii o tej książce się naczytałam, więc podejrzewam, że wkrótce się za nią wezmę. Zachęciłaś mnie :)

    im-bookworm.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. O! Jestem właśnie w połowie i tak samo jak TY jestem nią zachwycona! Strasznie mi się podoba, akcja płynie strasznie szybko, a co za tym idzie, czyta się ją rewelacyjnie! I faktycznie, jest równie dobra jak pierwsza część ;) Oby i trzecia część była tak dobra. A właśnie. Nie wiesz czasem kiedy premiera?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mamy takie samo, do tego pozytywne, zdanie o tej książce! :D
      @JoAnna_Polska mówi, że pod koniec września :)

      Usuń
  14. Właśnie jestem w trakcie pisania recenzji tej książki;) Masz podobne zdanie co ja. Też chciałam, jak najszybciej dowiedzieć się jak to się skończy, a znów jak już odłożyłam książkę to jakoś tak brakowało;)
    Pozdrawiam!

    pokolenie-zaczytanych.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń