piątek, 16 sierpnia 2013

"Skrzydła Laurel" Aprilynne Pike

Kto z nas nie lubi wróżek? Skrzydlate istotki na pewno przewinęły się przez nasze życie. Okres fascynacji czymś magicznym, czymś co nie istnieje i przez to jest bezpieczne i nie może zranić.  Wróżki- istoty słodkie, piękne, wręcz idealne. Chyba każda dziewczynka chciałaby taką wróżką być- mieć różową sukienkę, różowe skrzydełka i piękny uśmiech na idealnie okrągłej twarzy. Lecz życie to nie bajka, wróżki nie istnieją. Czyżby?

Laurel jest z pozoru normalną dziewczyną. Co prawda została adoptowana i nie zna swoich prawdziwych rodziców, lecz kocha ludzi, którzy ją zaadoptowali, więc akurat ten fakt nie stanowi dla niej problemu. Jest troszkę nieśmiała i skryta, więc obawia się przeprowadzki. Bo musicie wiedzieć, że nasza bohaterka i jej familia opuszczają spokojną wieś i udają się do miasteczka, gdzie tata nastolatki ma otworzyć księgarnię. Dziewczyna, jak to książkowa bohaterka paranormalu, boi się, czy odnajdzie się w nowej szkole i znajdzie przyjaciela/ przyjaciółkę. I jak to zwykle w takich książkach bywa od razu przychodzi jej z pomocą dzielny rycerz, najjaśniejsza gwiazda szkoły, chłopak o imieniu Dawid. W spokojnym zaprzyjaźnieniu się z chłopakiem przeszkadza Laurel... guzek! Tajemnicze coś wyrosło jej na plecach i za nic w świecie nie można tego usunąć. Ba! Co my tu o usuwaniu mówimy! Toż to nie wiadomo nawet co to jest! Najgorsze jest to, że owo 'coś' z każdym dniem się powiększa, aż w końcu... Przeczytajcie książkę i przekonajcie się sami!



"-Laurel?Dawid? Może chcielibyście podzielić się dowcipem z całą klasą?- zapytał, opierając rękę na chudym biodrze.
- Nie, proszę pana- odpowiedział Dawid- Ale dziękujemy za propozycję."

Aprilynne Pike urodziła się w Salt Like City, w stanie Utah, a dorastała w Phoenix, w stanie Arizona. Mieszka tam do dziś z mężem i trójką dzieci. Jest autorką bestsellerowego romantyczno-przygodowego cyklu dla nastolatek, w którym dotąd ukazały się: Skrzydła Laurel, Magia Avalonu, Złudzenie oraz Moc przeznaczenia. Jednym słowem: wszystkie tomy serii. "Skrzydła Laurel" to debiut pisarski Pike.

Już od samego początku byłam przerażona tą książką. Co prawda opis bardzo mnie zaintrygował, toteż pragnęłam ją przeczytać, lecz kiedy już miałam tę książkę na swojej półce, otworzyłam ją i wewnątrz zobaczyłam rekomendację Stephanie Meyer. Zaniemówiłam. Nie wiedziałam, czy mam się śmiać czy płakać, czytać- nie czytać. Po prostu pustka w głowie. Kompletna. Jakim cudem autorka takiego chłamu ma czelność polecać książkę, którą zaraz będę czytać?! Lecz intrygujący opis wygrał, zakleiłam sobie rekomendację i rozpoczęłam lekturę. Na pierwszy rzut krytycznego oka rzuciło mi się podobieństwo do sagi Zmierzch. Co prawda bohaterka nie jest ciapowata i nie ma tutaj wampirów (dzięki Ci Boże!) za to jest tutaj tak strasznie często powielany schemat: nieśmiała dziewczyna przeprowadza się do miasta, a chłopak, w którym kochają się wszystkie uczennice, zwraca na tę 'nową' uwagę. Troszkę nudne, lecz Pike przedstawiła te sceny w bardzo barwny sposób i dopiero teraz- przy pisaniu tej recenzji- zdałam sobie sprawę, że fabuła przypomina trochę Zmierzch. Wcześniej tego nie zauważałam, bo najzwyczajniej na świecie byłam pochłonięta czytaniem. Najlepsze jest w tej książce to, że postacie wróżek są bardzo oryginalne. Autorka wykreowała tamten świat wspaniale, nie jest on pełen słodyczy, a brutalny,  same wróżki dzielą się na kilka rodzajów i są istotami jak najbardziej nie do podrobienia. Mogę jedynie pogratulować młodej autorce, że już przy okazji debiuty wykreowała takie istoty, których nie powstydziłby się najlepszy i najbardziej doświadczony pisarz!

Spędziłam z tą powieścią naprawdę miłe chwile. Mimo, że momentami był to zwykły paranormal to w sumie niczego innego się nie spodziewałam, więc obyło się bez rozczarowań. Jetem wręcz bardzo pozytywnie zaskoczona, że w tej recenzji nie pluję jadem  i nie narzekam. Mówiąc szczerze, nie ma na co. Są jakieś tam drobne zgrzyty, zdarzają się one w każdej książce, lecz "Skrzydła Laurel" powinny się spodobać, a przede wszystkim zachęcić do czytania na większą skalę każdą nastolatkę! Ze swojej strony naprawdę polecam.

MOJA OCENA:
7/10

Za książkę serdecznie dziękuję grupie wydawniczej Publicat!

21 komentarzy:

  1. Już od dawna mam tą książkę w planach :) I czuję że mnie tym bardziej przypadnie do gustu, bo skoro są podobieństwa do sagi Zmierzch to mi to nie przeszkadza, ta saga stoi u mnie na półce i ją lubię mimo jej minusów. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś chciałam przeczytać, lecz raczej już nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem nawet jeżeli książka jest schematyczna da się ją przeczytać z wielkim zapałem jeżeli tylko sceny opisane są ciekawie. Zgadzam się z Tobą- rekomendacje Meyer odstraszają.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja przeczytałam całą serię i jest nawet fajna :)

    weronine-library.blgspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie tej serii to raczej podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam już o tej książce. Zapamięntam sobie ten tytuł i z pewnoscia w wolnej chwili przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam, jestem zadowolona, polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem dlaczego ale mam wrażenie, że rekomendacje pani Meyer raczej ludzi odstraszają niż zachęcają do czytania :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam, nie było to arcydzieło, ale na ciepły, letni dzień była idealna :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Możliwe że niedługo po nią sięgnę, dlatego cieszę się że Ci się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Już dawno mam za sobą tę książkę i miło ją wspominam. Moje zafascynowanie wróżkami trwa do dzisiaj, chociaż mam 17 lat (czas dorosnąć...). O ile pierwsza część mi się podobała to kolejne już nie bardzo.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szczerze mówiąc jakoś nie mam ochoty na tę książkę. Mimo, że pozytywnie ją oceniałaś wydaje mi się, że nie spodoba mi się ta powieść.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja już czytałam całą serię, a "Moc przeznaczenia" jest moją ulubioną, jak i uroniłam kilka łez przy niej :) Z pozoru normalny paranormal, ale w środku tak wciąga, że oderwać się nie da! Drugi tom jeszcze bardziej wciąga :) Trzeci jest taki sobie a czwarty to perełka!

    OdpowiedzUsuń
  14. Skrzydła Laurel to taka książka uniwersalna według mnie. Nie zachwyca, ale myśkę, że 80% czytelniczek fantastyki, byłoby zadowolonych z tej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przeczytałam trzy części i z bólem stwierdzam, że seria ta-szczególnie bohaterka strasznie mnie irytowała. Miałam ochotę pójść i mocno potrząsnąć Laurel ażeby ta w końcu się obudziła. Dlategóż po czwartą część z tej serii niestety nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  16. "Skrzydła Laurel" czytałam dobre 3 lata temu i nie byłą nimi zbytnio zachwycona. Coś mi się nich nie podobało, ale nie pamiętam co. xD Akurat mi rekomendacja Meyer jakoś specjalnie nie przeszkadzała mimo tego, że fanką jej powieści nie jestem . :P I tak sobie teraz przypomniałam, że polecała ona "Dary Anioła", które są jednym z moich ulubionych cykli książkowych. ;) :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię książki o przygodach Laurel. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam dosyć dawno temu, w sumie nic specjalnego, ale szybko ją skończyłam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Akurat mam ją teraz na półce i jestem bardzo ciekawa jak mi się spodoba ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń