niedziela, 3 marca 2013

"Ostatni smokobójca" Jasper Fforde

Wyobraźmy sobie świat podobny do naszego, jednakże zupełnie inny. Ludzie korzystają z telefonów komórkowych, jeżdżą samochodami, oglądają telewizję i surfują po Internecie Tamten świat również jest okrutny, a ludzie są egoistyczni i niewrażliwi. Ale, chyba na tym kończą się podobieństwa, gdyż w opisywanej przeze mnie krainie magia jest rzeczą oczywistą, a na lekcji historii dzieciaki w szkołach uczą się o walkach ze smokami! Krajem rządni arogancki król, a ludzie nawet nie próbują mu się przeciwstawić...
W takim świecie jest dane żyć Jennifer Strange,  ale chyba nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło!
Jennifer Strange ma szesnaście lat i gdyby pisała swoje CV mogłoby zabraknąć jej kartek! Nie zna swoich rodziców, dzieciństwo spędziła w domu dziecka, a w wieku 12 lat rozpoczęła pracę na stanowisku asystentki mistrza Zambiniego w wieży Kazam- firmie, która zrzesza wielu czarodziejów i w tych ponurach czasach daje im możliwość zarobku.  Od kilku miesięcy nastolatka stała się menadżerem firmy i jest odpowiedzialna za wszystko od chwili zniknięcia mistrza.
Nagle czarodzieje zaczynają miewać wizje o  Starej Magii, a świat obiega wiadomość o ostatnim smoku i tajemniczym smokobójcy. Domyślacie się kto to może być? Sięgnijcie po książkę!



"Tu chodzi o coś więcej niż o mnie czy o ciebie. Czy nam się to podoba , czy nie, mamy swoje role do odegrania. Niewielu z nas rozumie, po co w ogóle stąpa po tej ziemi. Bądź więc wdzięczna, że masz tak jasny cel w życiu."

Już od kilku tygodni miałam ochotę na lekką historię. Zwłaszcza to powieść chodziła za mną jak cień,dlatego też w końcu zdecydowałam się ją przeczytać. Oczywiście, początkowo nie byłam do niej przekonana, gdyż po "Eragonie", którego nie mogłam przetrawić jakoś wolę nie mieć do czynienia z podobnymi powieściami. Niemniej huragan pozytywnych recenzji "Ostatniego smokobójcy" sprawił, że podjęłam jedną z lepszych książkowych decyzji w swoim życiu i przeczytałam lekturę. Jak się już pewnie domyśliliście nie żałuję ani trochę!
"Ostatni smokobójca" jest przeznaczony dla młodszych czytelników (ok. 13/14 lat), co można odczuć czytając tę książkę. Nie znajdziemy tu wyimaginowanego słownictwa lub nużących opisów. Akcja pędzi jak szalona i nie pozwala na chwile nudy! W natłoku obyczajówek, które ostatnio pochłaniam już zapomniałam, co to znaczy szybka i zapierająca dech w piersiach akcja! Muszę przyznać, że losy bohaterów są naprawdę nietuzinkowe, a książkę czyta się z uśmiechem na twarzy i dreszczykiem emocji, który przebiega nam po całym ciele. Należy też wspomnieć o rysunkach, które wykonał Robert Sienicki. Może i nie są one dziełem sztuki (widziałam lepsze, chociażby w "Chłopcach" Ćwieka), jednakże dzięki nim możemy lepiej zrozumieć świat Jennifer i sytuacje, o których czytamy w tej publikacji.
Ogromnym plusem są bohaterowie, a właściwie główna postać oraz jej towarzysz. Jennifer jest odważną nastolatką, która w małym stopniu przypomina mi mnie samą. Wiecznie zabiegana, roztrzepana nastolatka, która wszędzie szuka podstępu ( efekt czytania kryminałów w dzieciństwie ^^). Natomiast towarzysz Panny Strange- Kwarkostwór - stał się bezapelacyjnie moim ulubionym, zwierzęcym bohaterem książkowym! Jest pełnym uroku stworzonkiem, który podbił moje serce i na pewno na długo w nim zagości!
Jedyną wadą jest opis z tyłu okładki. Na początku buduje klimat i intryguje czytelnika, ale potem... zdradza najważniejszy szczegół akcji! Na szczęście ja opisu przed lekturą nie czytałam, więc pozostałam w błogiej nieświadomości i mogłam sama odkrywać uroki książki!
Hmmm... O czym tu jeszcze napisać? Myślę, że wszystko dokładnie Wam opowiedziałam i zachęciłam do przeczytania "Ostatniego smokobójcy". Polecam i z niecierpliwością czekam na kontynuacje!

MOJA OCENA:
8,5/10

"Miłość i magia są jak olej i woda- nie sposób ich zmieszać."

Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu SQN !

13 komentarzy:

  1. Jak najbardziej mnie zachęciłaś, więc zapiszę sobie tytuł by nie zapomnieć po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie również zachęciłaś! Dopiero teraz widzę, że to może być coś dla mnie :) Zabawne wydaje się takie pomieszanie światów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czuje się do końca przekonana. Tematyka niezbyt mnie zainteresowała, więc chyba tym razem jednak podziękuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę mam w planch, a recenzja jeszcze bardziej mnie zachęciła.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem docelowym odbiorca tej książki, ale chętnie rzuciłabym na nią okiem, ponieważ uwielbiam baśniowe światy :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka mi się baaardzo podobała, lekka i przyjemna;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiedziałam, że pokochasz Kwarkostwora równie mocno jak ja! <3 Książka mi się bardzo podobała, właśnie ze względu na swoją lekką treść, i już nie mogę się doczekać kolejnych tomów. ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Ahh, jak mnie to wkurza kiedy opisy z tyłu okładki zdradzają treść! . Ale ja czuję się zachęcona i być może, że sięgnę! ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam tą książke koło siebie i rozpoczne ją już dzisiaj czytac. Dzięki za recenje, po której mam jeszcze większą chrabke na tą pozycje.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale dzięki Twojej pozytywnej recenzji może kiedyś się z nią zapoznam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojej, mam na nią coraz większą ochotę, będę musiała się za nią porozglądać ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba nie zaliczam się do przedziału wiekowego, ale w sumie nie to jest najważniejsze. Jakoś kraina smoków, magii mnie nie interesuję, więc raczej się nie skuszę na tą pozycję. Aczkolwiek recenzja dobrze napisana-dobrze się czyta! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba w końcu się skuszę na tę powieść :D

    OdpowiedzUsuń